O Jadwidze P., która w maju zaginęła w Zabrzu, już informowaliśmy. Okazało się, że 34-letnia kobieta nie tylko dobrowolnie opuściła męża i dzieci, ale również w czasie, gdy poszukiwała jej policja i rodzina, dokonywała przestępstw.
Jadwiga P. wyszła z domu 20 maja i od tego czasu nie dawała znaku życia. Najbliżsi zgłosili sprawę na policję, która rozpoczęła poszukiwanie zaginionej kobiety. Udało się ją odnaleźć we wtorek rano. Okoliczności, w jakich do tego doszło, stawiają sprawę w zupełnie innym świetle.
- Dzisiaj we wczesnych godzinach rannych patrolujący nasze miasto, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego otrzymali informację, że na terenie ogródków działkowych ROD Odrodzenie przebywają osoby, które dokonują włamań do altanek. Mundurowi w bezpośrednim pościgu zatrzymali sprawczynię, którą okazała się poszukiwana Jadwiga P. - poinformowała dziś zabrzańska komenda policji.
Kobieta była pijana, miała ok. 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafiła do aresztu, gdzie trzeźwieje. Gdy jej stan na to pozwoli, zostanie jej przedstawiony zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia.
To jednak nie koniec problemów Jadwigi P., która, jak się zdawało, zaginęła w Zabrzu. Policja sprawę skieruje również do sądu rodzinnego, ponieważ kobieta porzuciła trójkę swoich dzieci. Policjanci zwracają również uwagę, że zdawała ona sobie sprawę z faktu, iż jest poszukiwana, jednak nic sobie z tego nie robiła.
Dlaczego Jadwiga P. opuściła męża i dzieci? Na takie pytanie zadane przez mundurowych odpowiedziała "w sposób nie nadający się do publikacji",
Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?