Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspominamy kultowe miejsca w Zabrzu. Czekamy na Wasze historie. Opublikujemy je w gazecie [ZDJĘCIA]

Maria Olecha
Pamiętacie swoje randki w restauracji Fregata i seanse w kinie Marzenie? Dziś tych miejsc już nie ma. W pomieszczeniach dawnej kawiarni jest dziś bank, zaś w sali kinowej Marzenia znajduje się od kilku lat salon firan i drogeria.

– We Fregacie podawali najlepszą w Zabrzu kawę. Chodziłam tam na randki z moim przyszłym mężem – uśmiecha się pani Joanna, nasza Czytelniczka. – To było kiedyś kultowe miejsce, świetnie zlokalizowane. Dziś takich kawiarni w mieście już nie ma. Tam było elegancko i stylowo – uważa pani Joanna.

Hotel z prawdziwego zdarzenia
Budowa Hotelu Admiral Palast, później zwanego Hotelem Przodownik i Monopol, rozpoczęła się w 1924 roku. Dwa lata później pierwsi mieszkańcy pili piwo w „Piwiarni bawarskiej”. W 1926 roku w hotelu zostały otwarte kawiarnia, restauracja i sala balowa, która mogła pomieścić nawet 500 gości. Wszystko to znajdowało się na pierwszym piętrze.

– Ogród na dachu hotelu z kręgiem tanecznym dla 350 gości został oddany do użytku 25 grudnia 1927 roku – wspomina Ryszard Kipias, jeden z twórców portalu zabrze.aplus.pl

Jak podkreśla historyk Dariusz Walerjański, przed wojną hotel nazywano zabrzańskim drapaczem chmur. Gotowy był w 1928 roku.

– Zaprojektowany został przez dwóch architektów - Bielenberga i Mosera. Lokalizacja była idealna: w ścisłym centrum, tuż obok dworca kolejowego. Warto też przypomnieć, że z hotelu można było zejść w podziemia sztolni dziedzicznej. Dziś już wiemy także, gdzie znajdowały się toalety, wanny, i krany, dzięki znalezionym niedawno dokumentom – opowiada Dariusz Walerjański. Od kilkunastu lat budynek hotelu niszczeje.

Kino (jak) Marzenie
Kino Marzenie było kultowym zabrzańskim kinem. Miało niepowtarzalną atmosferą, zrobione zostało na wzór przedwojennego kina niemieckiego. Ale pewnie niewielu z nas wie, że scena miała orkiestron i dlatego z powodzeniem organizowano tam wieczory filmowo-muzyczne.

– Ściany były wybijane pluszem, światła miały specyficzne ciepło, na balkonach były loże. Oglądanie tam filmu było przeżyciem – wspominał niedawno na łamach naszej gazety Albin Dmetrow, wieloletni kinooperator w Marzeniu. Filmy mogło tam oglądać nawet 600 osób. Kino działało do 2004 roku.

Wspominamy ryby, czyli tęsknota za "rybkolem"
Miejscem, które wspominamy z wielkim sentymentem jest również... sklep rybny na pl. Wolności. Rybkol był z nami przez dziesięciolecia. Pierwsi klienci pojawili się w nim jeszcze w latach 30. XX wieku. Niestety kilka miesięcy temu sklep został zamknięty na cztery spusty. Dziś już wiadomo, że jego pomieszczenia zajmie bank ING, który się rozbudowuje. Sklep był bardzo charakterystycznym punktem Zabrza. To pod nim kilka pokoleń zabrzan umawiało się ze znajomymi.

Jakie kultowe miejsca w Zabrzu wspominacie z sentymentem? Podzielcie się swoimi wspomnieniami. Wasze historie opublikujemy w Tygodniku Zabrze "Dziennika Zachodniego". Czekamy na Wasze wspomnienia pod adresem: [email protected]

ZAMÓW NEWSLETTER "ZABRZE I ŚLĄSK"

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto