Mieszkańcy Zabrza zapytani o najbardziej niebezpieczne dzielnice w mieście bez zastanowienia wskazują dwie - Biskupice i Mikulczyce. Zła sława obu tych dzielnic wciąż jest w Zabrzu obecna. Jednak jak pokazują policyjne statystyki, liczba przestępstw w Biskupicach i Mikulczycach nie jest wcale większa niż w pozostałych dzielnicach Zabrza.
W 2016 roku w mieście doszło do nieco ponad tysiąca przestępstw. 233 przestępstwa odnotowano w Biskupicach, co jest wzrostem w porównianiu z 2015 rokiem. natomiast w Mikulczycach odnotowano spadek. W zeszłym roku odnotowano tam dokładnie 309 przestępstw, a rok wcześniej było ich 344.
- Obie wspomniane dzielnice nie odbiegają liczbą przestępstw od pozostałych miejsc w Zabrzu. W Mikulczycach przestępczość spadła, natomiast w Biskupicach wzrost w statystykach jest spowodowany głównie większą przestępczością gospodarczą i internetową - mówi st. sierż. Agnieszka Żyłka, rzecznik zabrzańskiej policji. Dodaje, że liczba rozbojów i kradzieży spadła w obu dzielnicach.
- Myślę, że śmiało możemy powiedzieć, że Biskupice i Mikulczyce to jedne ze spokojniejszych dzielnic w Zabrzu - przekonuje Agnieszka Żyłka.
Dynamiczny rozwój dzielnic
Policjanci i społecznicy zgodnie mówią, że problemy Biskupic i Mikulczyc to melodia przeszłości. Wciąż pozostaje jednak zła sława z dawnych lat. Jak przekonuje Joachim Wienchor, założyciel i przewodniczący stowarzyszenia „Nasze Mikulczyce”, wysoka przestępczość w tej dzielnicy była efektem zasiedlania Mikulczyc osobami bez stałego zatrudnienia.
- Sytuacja w Mikulczycach jest o wiele lepsza niż jeszcze kilkanaście lat temu. Ludzie wprawdzie wciąż żyją tu w rodzinach gdzie nie ma wystarczających środków do życia, co prowadzi do małych czy większych patologii, jest ich jednak coraz mniej, a młodzi umieją znaleźć sobie zajęcie - przekonuje Joachim Wienchor, który działa na rzecz aktywizacji społeczności Mikulczyc.
To właśnie aktywizacja społeczeństwa w Biskupicach i Mikulczycach powoduje, że mieszkańcy dzielnic, które słynęły niegdyś z wysokiego bezrobocia i niskiego poziomu życia, przełamują te stereotypy. Festyny rodzinne, wspólne gotowanie i pieczenie to aktywności organizowane przez stowarzyszenie „Nasze Mikulczyce”. Pomagają one w zwalczaniu patologii w dzielnicy. Podobnie jest w Biskupicach, gdzie prężnie działa Program Aktywności Lokalnej, którego uczestnicy są przede wszystkim aktywizowani społecznie i zawodowo. Mają m.in. zajęcia w Klubie Integracji Społecznej, szkolenia i spotkania ze specjalistami z MOPR-u, którzy podpowiadają, gdzie szukać pomocy w różnych trudnych sytuacjach w życiu.
Wszelkie programy pomocowe i organizację działające na rzecz mieszkańców Biskupic i Mikulczyc mają sprawić, że dzielnice uporają się w końcu z łatką „niebezpiecznych” przyklejoną im przez mieszkańców innych części Zabrza. Żeby tak sie stało konieczna jest ciągła praca społeczników, których w dzielnicach nie brakuje.
Najmniej bezpiecznie w centrum
Jak się okazuje największa przestępczość występuje w centrum Zabrza. Według policyjnych statystyk jest tam najwięcej tzw. przestępstw pospolitych, czyli kradzieży i rozbojów.
- Centrum generuje nam wzrost przestępczości w ostatnich latach. Wynika to z tego, że jest tam najwięcej lokali gastronomicznych i pubów otwartych do późnych godzin nocnych, w których dochodzi do awantur - tłumaczy Agnieszka Żyłka. - Jeśli miałabym wskazać najbardziej niebezpieczne miejsce w Zabrzu to jest to centrum miasta - dodaje rzecznik zabrzańskiej policji.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?