AKTUALIZACJA - godz. 11.25
- To był wspaniały duszpasterz i człowiek. Biła od niego wielka dobroć, którą czuli wszyscy. Był proboszczem przez 27 lat i miał ogromne zasługi dla parafii. Remontował budynki, działał na rzecz kościoła, ale przede wszystkim integrował lokalną społeczność. Od 7 lat był na emeryturze i w dalszym ciągu bardzo nam pomagał. To ogromna strata - mówi ks. Arkadiusz Kinel, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja w Zabrzu. Na plebanii ubiegłej nocy doszło do pożaru. Śmierć poniósł w nim były proboszcz, ks. Gerard Kowolik.
Teren plebanii jest teraz odgrodzony i pilnuje go policja. Pożar wybuchł w jednym z pomieszczeń na parterze od strony ulicy Wolności.
Parafianie są wstrząśnięci. Wiadomość o śmierci ks. Kowolika ich zszokowała. W nocy nie słyszeli nic, co mogłoby wskazywać na tragedię.
- Wierzyć się nie chce. Znałam księdza Gerarda od wielu lat. To był taki dobry człowiek. Stała się okropna rzecz - mówi parafianka, pani Edeltrauda.
Na plebanii, gdzie mieszkał ksiądz, ok. godz. 2 w nocy wybuchł pożar. Do budynku przy ul. Wolności 196 wysłano cztery zastępy straży pożarnej, a także dwie karetki i dwa radiowozy.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie od policji, która była na miejscu pierwsza i poinformowała nas o zadymieniu. Do środka weszło czterech ratowników z tlenem, podano również strumień wody przez okno - relacjonuje Krzysztof Grabowiec z zabrzańskiej straży pożarnej.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że płonęła szafa znajdująca się obok przewodu kominowego. Mogła się zająć z powodu nieszczelności tego komina. Takie są przypuszczenia.
Sam pożar nie był rozległy. Wytworzyła się natomiast duża ilość gazów. To właśnie zatrucie tlenkiem węgla wydaje się w tej chwili najprawdopodobniejszą przyczyną śmierci ks. Kowolika, którego znaleziono w łóżku.
- Podjęto natychmiastową próbę reanimacji, którą kontynuowano przez dłuższy czas. Nie udało się jednak uratować księdza - mówi Krzysztof Grabowiec.
Na terenie plebanii znajdowało się w tym czasie kilka osób, wszystkie zdążyły jednak w porę opuścić budynek.
Na razie opieramy się na przypuszczeniach. Dokładne okoliczności i przyczyny pożaru i śmierci duchownego ustali prokuratura oraz biegli.
Ks. Gerard Kowolik pochodzi z parafii p.w. świętego Jana Chrzciciela w Zabrzu- Biskupicach.
Urodził się 1 września 1931 roku w Zabrzu.
Święcenia kapłańskie przyjął dnia 17 czerwca 1956 roku w Opolu.
Pracował jako wikariusz w parafii Wniebowzięcia NMP w Krapkowicach- Otmęcie. W 1961 roku mianowany proboszczem parafii św. Józefa w Gliwicach- Ligocie, a następnie w 1978 roku proboszczem parafii świętego Andrzeja Apostoła w Zabrzu.
W 1991 roku uhonorowany tytułem Kapelana Jego Świątobliwości, czyli tytułem Prałata. Po 27 latach posługi proboszczowskiej w naszej parafii, dnia 1 września 2005 roku, przeszedł na zasłużoną emeryturę.
W naszej wspólnocie parafialnej był opiekunem grupy niemieckojęzycznej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?