Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrzańscy Bracia Kurkowi zostali zaproszeni na obchody rocznicy Bitwy pod Beresteczkiem

Bartosz Pudełko
Zabrzańscy Bracia Kurkowi na obchodach rocznicy Bitwy pod Beresteczkiem
Zabrzańscy Bracia Kurkowi na obchodach rocznicy Bitwy pod Beresteczkiem arc. Zabrzańskiego Bractwa Kurkowego
Zabrzańscy Bracia Kurkowi reprezentowali Polskę podczas obchodów rocznicy Bitwy pod Beresteczkiem. Zostali na uroczystości zaproszeni przez Kozackie Bractwo Strzeleckie okręgu Wołyńskiego.

Na przełomie czerwca i lipca 1651 roku pod Beresteczkiem na Ukrainie odbyła się jedna z największych bitew lądowych XVII-wiecznej Europy będąca częścią powstania Chmielnickiego. Armia polska zadała w niej ogromne straty wojskom kozackim. Zginęło wówczas nawet do 40 tys. Ukraińców.

Pamięć tego wydarzenia jest wśród naszych sąsiadów wciąż żywa. Na tegoroczne obchody rocznicy upamiętniającej ofiary bitwy Kozackie Bractwo Strzeleckie okręgu Wołyńskiego zaprosiło jednak polską delegację, którą stanowiło 6 członków naszych bractw kurkowych: dwóch z Tucholi, jeden z Żor, a także trzej Zabrzańscy Bracia Kurkowi. Byli to Adam Majchrzak, Jan Szymuda i Tadeusz Racewicz.

- To był ze strony Kozaków gest braterstwa. Obchody upamiętniały ofiary poniesione po obu stronach. Bez antagonizmów i polityki. bo nasze bractwa są apolityczne. Pielęgnujemy wspólnie wielowiekowe tradycje, nie patrząc na zaszłości - mówi Adam Majchrzak, szef Bractwa Kurkowego Grodu Zabrzańskiego.

Polska delegacja wzięła udział w obchodach trwających od 8 do 10 lipca. Złożyła wieńce przy monastyrze zbudowanym na mogiłach kozackich, gdzie odbyło się również uroczyste nabożeństwo.

Zdzisław Osiński, członek żorskiego bractwa, został uhonorowany kozackim odznaczeniem Gwiazdy Orderu Bohdana Chmielnickiego w podziękowaniu za szerzenie przyjaźni polsko-ukraińskiej.

Po części oficjalnej setki członków kozackich bractw kurkowych, ich rodzin, a także turystów brało udział w wielkim festynie na polach bitewnych.

- Ukraińcy, to ludzie o wielkich sercach i ogromnej gościnności. Byliśmy wręcz zaskoczeni ich otwartością. Na polach bitewnych rozłożone były dziesiątki obozów i wszędzie można było liczyć na ciepłe przyjęcie, rozmowę czy tradycyjne poczęstunki. To wspaniałe, że potrafimy o naszej trudnej i poplątanej historii rozmawiać bez pretensji czy antypatii - mówi Majchrzak.

- Naszym sąsiadom zazdroszczę jednego. Oni mają bardzo naturalne i zdrowe podejście do patriotyzmu czy swoich ludowych korzeni. Widzieliśmy mnóstwo ludzi w tradycyjnych strojach. U nas takie epatowanie przywiązaniem do tradycji i ludowości budzi często albo uśmiechy politowania, albo jest pełne sztucznego patosu. U nich jest to kompletnie naturalne, bez nadęcia i robienia czegoś na pokaz - dodaje.

Częścią obchodów rocznicy Bitwy pod Beresteczkiem był tradycyjny zwyczaj oczyszczenia, w którym wzięli udział Zabrzańscy Bracia Kurkowi i ich kozaccy gospodarze. Polegał on na wspólnym przepłynięciu rzeki Płaszówki, gdzie podczas bitwy Kozakom zadano ostateczną klęskę. Taki gest miał ostatecznie umocnić pojednanie.

Zabrzańscy Bracia Kurkowi zapewniają, że udział w obchodach rocznicy bitwy był wspaniałym doświadczeniem i okazją do lepszego poznania naszych sąsiadów.

- Chcielibyśmy zrewanżować się im zaproszeniem do Zabrza - mówi Majchrzak.

Więcej o Zabrzańskich Braciach Kurkowych przeczytacie tutaj:
Zabrzańscy Bracia Kurkowi - kim są, czym się zajmują?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto