Stopnie do nieba

Choć nowy wóz bojowy służy Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu, to jednak dopiero teraz nastąpiło oficjalne przekazanie. Zakup samochodu został sfinansowany wspólnymi siłami PSP i Urzędu Miasta w Zabrzu. Instytucje te niemalże równo rozłożyły pomiędzy siebie koszty. A są to koszty niemałe, gdyż autodrabina kosztowała 1,9 mln. zł.

- To bardzo nowoczesny sprzęt. Drabina ma długość 37 m. Na jej końcu umocowany jest kosz, do którego mieści się trzech ludzi. Ponadto można na nim zamocować nosze ratownicze, armatkę wodną i halogeny. Samochód posiada także specjalne podpory umożliwiające rozstawienie nawet pod zaparkowanym na osiedlu samochodem. Strażak pozostający na górze przez cały czas ma łączność radiową z ziemią. W dodatku całość obsługuje zaledwie trzech ludzi - mówi starszy kapitan Jerzy Nierobisz.

Każdy na własnej skórze mógł poczuć wrażenia towarzyszące strażakom. Emocje były niemałe, gdyż kosz umocowany na końcu drabiny wznosi się na wysokość dwunastego piętra. Nietypowej przejażdżki nie odmówił sobie także nasz reporter. Z góry, jak nas zapewniał, roztacza się przepiękny widok na miasto, a wrażenia są tym większe, iż jesteśmy całkowicie zawieszeni w powietrzu.

Nie licząc podnośnika Bronto, to jedyna drabina, jaką posiada zabrzańska straż. Stara została przekazana strażakom ze Świętochłowic. Wóz, na którym jest osadzona drabina, to samochód marki IVECO, bardzo duży i masywny.

Samochód ma długość 10 metrów, z czego drabina waży aż 13 ton. Jak na takiego kolosa przystało pali niemało. Na 100 km spala 27 litrów paliwa. Silnik drabiny dodatkowo pochłania 10 litrów na godzinę. Nowy nabytek jest o tyle niezwykły, iż samochody tego typu nie są produkowane seryjnie lecz na zamówienie.

Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu, brygadier Jacek Kycia podkreślił:

- Mam nadzieję, iż ten nowy samochód wybitnie przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa w naszym mieście, gdyż o to właśnie przecież w naszej pracy chodzi.