Silos Falami Fest 2012: W Zabrzu, na Guido zaprezentowali się alternatywni twórcy

W podziemiach kopalni swoje stoiska otworzyli alternatywni twórcy. Komory poziomu 320 wypełniły się więc biżuterią, ubraniami, galanterią i wszelkiego rodzaju rękodziełem. Wszystko wykonywane ręcznie, przez offowe firmy. Często przy wykorzystaniu recyklingu. Takich rzeczy nie znajdziemy w wielkich sieciówkach.

- Taki był cel. Zebrać tutaj ludzi tworzących rzeczy oryginalne, wyjątkowe, które można kupić tylko tu i teraz. Każdy z tych artystów działa samodzielnie, ale wszystkich razem możemy spotkać tylko tu - tłumaczy Marcin Babko z Wydawnictwa Falami, które jest organizatorem targów.

Jedną z takich niewątpliwie oryginalnych rzeczy jest... mydło wykonane z węgla. Sadza Soap miało swoją premierę właśnie na Silos Falami Fest.

- To kostka mydła inspirowana bryłką węgla, którą wydobyliśmy właśnie na Guido. To mój pierwszy trójwymiarowy projekt, który z tyłu głowy nosiłam już od dłuższego czasu. Po raz pierwszy po prostu musiał być pokazany tutaj. Mydło posiada związki węgla aktywnego. Jest bardzo delikatne, aromatyczne, a przy tym ma właściwości bakteriobójcze - mówi Marta Frank z Wydawnictwa Falami.

Podczas dwudniowych targów odwiedzający Guido bezpłatnie zjeżdżali pod ziemię, oglądali fragment kopalni i oczywiście szli na zakupy.

- Bardzo ciekawe, oryginalne rzeczy. To świetny pomysł na prezent świąteczny. Sama kupiłam koszulkę z napisem „Grubiorz” i biżuterię zrobioną z mechanizmów zegarków. Niezwykłe pomysły. Dowiedziałam się też o miejscach, w których mogę szukać czegoś oryginalnego. Sama kopalnia też robi wrażenie. Na pewno tu wrócę – mówi Danuta Jakimiak z Katowic.

Silos Falami Fest to nie tylko targi. Wieczory to koncerty w odnowionej Komorze Badawczej nr 8. Na scenie oczywiście artyści alternatywni: Adam Oleś, Holly Blue, hipiersoniK, Max Bravura, The Abstinents oraz St. James Hotel.

Zainteresowanie targami było ogromne. Wystarczy powiedzieć, że pierwszy zapas Sadza Soap został wykupiony już po godzinie. Kto nie załapał się na kupno niezwykłego mydła sygnowanego hasłem „Sadza odmładza”, niech nie rozpacza. Trafi ono do szerszej produkcji. Podobnie będzie z innymi produktami pokazywanymi podczas Silos Falami Fest. Powstanie powystawowy katalog, a rzeczy będzie można kupić w Internecie.

Całej imprezie przyświecał szczytny cel. 10 proc. utargu ze wszystkich stoisk zostanie przeznaczone na pomoc dwuletniej Marice. Dziewczynka urodziła się z przepukliną rdzeniowo-oponową i potrzebna jest jej rehabilitacja.

Targi po raz pierwszy odbywały się na Guido. W 2010 roku ich miejscem było Rondo Sztuki w Katowicach, rok później festiwalu nie udało się zorganizować.

- W tym roku jesteśmy tutaj i już stąd nie wychodzimy. To świetne miejsce. Wszyscy jesteśmy zauroczeni magią kopalni. Poza tym, coś takiego, jak targi sztuki i design pod ziemią, nie miały jeszcze nigdy miejsca. Jesteśmy więc pionierami – mówi Marta Frank.

Słowa o pozostaniu na Guido nie są rzucone na wiatr. Już w marcu odbędzie się kolejna designerska impreza. Tym razem zaprezentowane zostaną wyroby, których motywem przewodnim jest czerń.