MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dopalacze zbierają żniwo. W Zabrzu zatruły się nimi cztery osoby

Maria Olecha
Joanna Oreł
Cztery osoby z Zabrza trafiły do szpitali po tym, jak zażyły środki odurzające, tzw. dopalacze. Dwoje - małżeństwo w wieku 33 i 40 lat - przewieziono do Szpitala św. Barbary w Sosnowcu. Pozostałe dwie nastolatki leżą w zabrzańskich lecznicach. Badanie toksykologiczne potwierdziło, że cała czwórka z Zabrza wzięła dopalacze.

Pierwsza z nich, 33-letnia zabrzanka, z objawami silnego zatrucia do szpitala trafiła już wczoraj po południu. Pogotowie wezwał jej 40-letni mąż. Gdy lekarze przyjechali na miejsce, kobieta była nieprzytomna. Co więcej, okazało się, że mężczyzna również ma podobne objawy. Małżeństwo przewieziono najpierw do Szpitala Miejskiego w Zabrzu Biskupicach, a następnie do Szpitala św. Barbary w Sosnowcu.

Jak udało nam się ustalić, ich stan jest ciężki, ale stabilny. Z kolei dwie pozostałe zatrute dopalaczami zabrzanki to dziewczyny w wieku 18 i 16 lat. Pierwsza trafiła do Szpitala Miejskiego w Biskupicach wczoraj wieczorem.

- Jej stan nie jest ciężki. Wiemy, jaki środek zażyła. Była to substancja odurzająca - mówi dr Włodzimierz Pokrzywnicki, ordynator I Oddziału Wewnętrznego w zabrzańskiej lecznicy. Jak podkreśla, trudno określić dawkę, jaką 18-latka zażyła, ponieważ każdy organizm może reagować inaczej po spożyciu dopalaczy.

- To bardzo indywidualna sprawa. Są osoby, które po zażyciu takich środków stają się nadmiernie pobudzone, inne agresywne, jeszcze inne senne. A zdarzają się reakcje, jak w tym przypadku, zatrucia organizmu - tłumaczy dr Pokrzywnicki.

Najmłodsza zabrzanka, 16-latka, przebywa w Centrum Pediatrii w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Zabrzu. Jej stan jest stabilny.

Dr Włodzimierz Pokrzywnicki zauważa, że problem z dopalaczami jest coraz większy. Praktycznie na każdym dyżurze do zabrzańskiego szpitala trafiają zatrute tymi substancjami osoby.

- Nie zawsze wymagają dłuższej hospitalizacji - zaznacza lekarz. - Problem jest wtedy, kiedy próbujemy poprawić ogólny stan zatrutej osoby, a ona np. po dwóch dniach wypisuje się na żądanie - dodaje.

Dodajmy, że dopalacze to substancje psychoaktywne, które działają podobnie jak narkotyki. Ich sprzedaż jest w Polsce legalna. Sklepy handlujące dopalaczami oferują tzw. wyroby kolekcjonerskie lub nawozy do roślin, które mają zapewnić "moc zabawy". Na swoich szyldach takie punkty rzadko umieszczają nazwę dopalacze, częściej są to tzw, smart shopy, smile shopy. W Zabrzu jest kilkanaście sklepów z dopalaczami, z czego tylko dwa figurują na liście sieci punktów dopalacze.com Sprzedaż dopalaczy osobom nieletnim jest zakazana.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto