W pierwszym w tym sezonie meczu drugiej ligi basketu zabrzańska drużyna MOSiR Bobry spotkała się na własnym parkiecie z Mickiewiczem Katowice. Po zaciętym spotaniu gospodarze zdobyli cenne punkty.
- Chcemy grać i wygrywać, potem zobaczymy na co nas naprawdę stać w lidze - mówi Marcin Mach, kierownik drużyny. - Nie znamy wszystkich naszych przeciwników w lidze więc trudno powiedzieć, jak się ułożą nasze losy. W najliższej kolejce jedziemy do Jeleniej Góry i także jest to dla nas pewien rekonesans. O niektórych przeciwnikach np. Polonii Leszno wiemy tyle, ile możemy obejrzeć na kasecie.
Zabrzanie spotkanie z katowickim rywalem rozpoczęli ze sporym animuszem, ale ostatecznie ta część gry skończyła się 28:20. W drugiej kwarcie miejscowi nadal nawali ton spotkaniu, ale Mickiewicz nie pozwalił im już rozwinąć skrzydeł i oddał kwartę wynikiem 18:16. Ten rezultat zapowiadał pewne kłopoty dla Bobrów. Okazało się, że kilka niefrasobliwie zagranych piłek w trzeciej kwarcie, parę "przestrzelonych rzutów" i nagle zrobił się remis. Końcowy rezultat spotkania stał się wielką niewiadomą dla zabrzan dlatego musieli oni sięgnąć do rezerw, gdzie był Stanisław Mazanek.
- Z koszykarzem tym wiążemy spore nadzeje i wierzymy, że stanie się liderem zespołu - wyznaje Marcin Mach. - Staszek miał kontuzję i gdyby mecz ułożył się po naszej myśli nie musiałby wchodzić na boisko. Stało się inaczej więc trener skorzytał z jego pomocy. W końcówce zespół potrafił przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i tego trzeba się cieszyć.
Okazuje się że w sobotnim meczu na kłopoty najlepszy był właśnie Mazanek. Zabrzanie uporali się z "wieszczem" 79:73 i zgarnęli pierwsze cene punkty, które dały im wiarę w swoje możliwości. Największy wkład w zwycięstwo wnieśli Krzysztof Belkner zdobywca osiemnastu punktów i Rafał Przybył, który zagrał w "cenie" dwanastu oczek. Grzegorz Podulka zdobył szesnaście punktów.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?