Do makabrycznego odkrycia w Zabrzu doszło w czwartek. Ekipa robotników pracująca na terenie tutejszej elektrociepłowni sprawdzała drożność kanału wentylacyjnego w jednym z kominów. Pracownicy opuszczali się w dół na linach. Na dnie kanału zakończonego lejkiem, na wysokości ok. 6 metrów nad ziemią, natrafili na ludzkie szczątki przysypane pyłem i popiołami. Zwłoki są częściowo zmumifikowane.
Zwłoki w Zabrzu: zmumifikowane szczątki w kominie elektrociepłowni
Na miejscu trwa akcja policji. Ciało trzeba przede wszystkim wydobyć z komina aby móc je zbadać. W chwili obecnej nie sposób stwierdzić tożsamości denata, a nawet jego płci. Nie wiadomo też jakie były okoliczności śmierci. Śledczy dopiero ustalą czy mamy tu do czynienia z wypadkiem czy może zbrodnią.
Nie wiadomo również jak długo zwłoki przebywały w kominie. Od lat 90. ubiegłego wieku był on nieużywany. Przed śledczymi trudne zadanie. Zaangażowani zostaną technicy kryminalistyczni oraz patolog.
- Będziemy sprawdzać wszelkie tropy. Przeszukamy bazy osób zaginionych, sprawdzimy czy np. przed laty jakiś pracownik nie przestał nagle przychodzić do pracy. Wykonane zostaną również badania DNA. W tej chwili za wcześnie by wysnuwać jakiekolwiek wnioski - mówi sierż. Agnieszka Żyłka, rzeczniczka zabrzańskiej policji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?