Do kradzieży psa doszło przed sklepem przy ulicy Roosevelta 43 w Zabrzu. Wcześniej opiekunka psa udała się do sklepu i tam na smyczy pozostawiła przypiętego czworonoga. Po wyjściu ze sklepu kobieta stwierdziła, że psa nie ma i prawdopodobnie został skradziony.
Policjanci prowadzili czynności, a jednocześnie właścicielka psa zwróciła się z apelem przy pomocy mediów społecznościowych z apelem o pomoc w odnalezieniu amstaffa.
Dzięki temu policjanci otrzymali wskazówkę, gdzie może znajdować się skradziony pies. Na miejsce udali się dzielnicowi, którzy potwierdzili, że w opuszczonym mieszkaniu przy ulicy Klimasa widziany był mężczyzna z amstaffem, który rysopisem odpowiadał sprawcy kradzieży. Pod drzwiami mieszkania słychać było też skamlenie psa. Na miejsce wezwano strażaków, którzy zaglądając przez okno, zauważyli skradzionego psa.
Policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Jak się okazało, mieszkanie było w trakcie remontu, nie działało w nim ogrzewanie, a pies nie miał jedzenia i wody. Amstaff trafił do swojej opiekunki, a policjanci prowadzą teraz czynności, które pozwolą namierzyć i zatrzymać sprawcę kradzieży.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?