Nie, nie prezentujemy Wam asortymentu sklepu ze słodyczami, lecz piszemy o tym, co jedzą w zabrzańskim urzędzie... goście. Bo Dariusz Krawczyk, naczelnik Wydziału Kontaktów Społecznych tegoż magistratu, zapewnia, że urzędnicy kawę i herbatę kupują we własnym zakresie i... z prywatnych środków!
- Produkty te są wykorzystywane podczas oficjalnych spotkań, czyli na przykład wizyt delegacji, zagranicznych gości, potencjalnych inwestorów, a także podczas rozmaitych konferencji - mówi Dariusz Krawczyk. - Produkty spożywcze, jak zabrzańskie oblaty i np. cukierki typu "krówki" pełnią również formę gadżetów promocyjnych i wyłącznie w tej właśnie formie są wykorzystywane - podkreśla.
Oficjalnych spotkań w zabrzańskim urzędzie jest dużo, bowiem tylko w ubiegłym roku na tzw. frykasy miasto wydało blisko 44,5 tys. zł.
To i tak mniej niż w roku 2010, kiedy to na słodkości oraz napoje wydano ponad 50 tys. zł. Przy czym woda dla urzędników, wydawana w czasie upałów jest kupowana osobno.
Dla porównania: Ruda Śląska na frykasy wydała blisko 8 tys. zł, a na wodę 9 tys. zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?