Około 130 pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Zabrzu pojawiło się na poniedziałkowej sesji Rady Miasta w ramach akcji protestacyjnej. Domagają się podwyżek, których w placówce nie było od 10 lat. Mówią też o frustracji - klienci MOPR często dostają większe zasiłki niż wynoszą pensje pracowników placówki.
- Dla pracownika socjalnego podstawa brutto zaczyna się od kwoty 2350-2500zł, a zwiększa się wraz z kolejnymi awansami na starszego pracownika socjalnego czy specjalistę pracy socjalnej. Zarabiamy średnio od 400 do 600 złotych mniej niż zarabia się w Ośrodku Pomocy Społecznej w Chorzowie, Gliwicach czy innych miastach w regionie – wyjaśnia Natalia Daniel-Kozik, wiceprzewodnicząca Solidarności w zabrzańskim MOPR.
Pracownicy domagają się podwyżki 1000 złotych brutto i zagwarantowania kolejnych podwyżek, po 300 złotych w latach 2019-2021, choć zaznaczają że te kwoty podlegają jeszcze negocjacji. Przekonują, że nie zadowala ich 70 zł. brutto podwyżki na etat, co zaproponowała dyrekcja placówki. W akcji protestacyjnej uczestniczy 270 pracowników MOPR-u. Spór zbiorowy rozpoczął się 11 lipca, a od 13 sierpnia zakład jest oflagowany.
Pracownicy o wyższe zarobki walczą już od wielu lat. Powtarzają, że zawód pracownika socjalnego wiąże się z licznymi zagrożeniami i dużym obciążeniem psychicznym. Jest to zajęcie dla osób odpornych, zdecydowanych, energicznych, które potrafią dostosować swoje zachowanie do środowiska z jakim w danej chwili pracują. Wybrali ten zawód, bo chcą pomagać innym. Teraz sami oczekują pomocy. Spotkali się już z wiceprezydentem Krzysztofem Lewandowskim, jednak rozmowy nie przyniosły spodziewanych rezultatów.
- Podczas spotkania w ratuszu przedstawiciele związków zaprezentowali swoje stanowisko. Władze miasta analizują sytuację wszystkich jednostek miejskich w tym zakresie - przekazał Sławomir Gruszka, rzecznik zabrzańskiego magistratu.
Ich sprawą zainteresowali się w poniedziałek zabrzańscy radni. Zwołano nawet specjalne posiedzenie komisji polityki społecznej, które odbędzie się 10 września. Związkowcy z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie liczą na pozytywne dla nich rezultaty tego spotkania. Pozostaje pytanie czy uda się wygospodarować środki na podwyżki płac dla pracowników MOPR.
- Urząd miasta w ostatnich latach nie był skłonny do rozmów na temat podwyżek. Cieszymy się, że dzięki interwencji radnych zaproponowano nam spotkanie. Jeśli jednak nasze postulaty nie zostaną spełnione, rozważamy rozpoczęcie strajku włoskiego – zapowiada Natalia Daniel-Kozik.
echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?