Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrze: kobieta leżała w zaroślach. SOK twierdzi, że miała skrępowane ręce. Co się rzeczywiście wydarzyło?

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
SOK
W pobliżu torów kolejowych na szlaku Zabrze Makoszowy – Mizerów w zaroślach została znaleziona 60-letnia kobieta. Według relacji Służby Ochrony Kolei miała skrępowane ręce. Policyjne ustalenia są jednak nieco inne...

W pobliżu torów kolejowych leżała kobieta

Z informacji przekazanych przez Służbę Ochrony Kolei wynikało, że 24 stycznia na szlaku Zabrze Makoszowy – Mizerów przebywała osoba postronna, która wołała o pomoc. Na miejsce niezwłocznie skierowano funkcjonariuszy z Gliwic. Ci potwierdzili zgłoszenie - w zaroślach mieli zobaczyć "leżącą w pozycji embrionalnej kobietę ze związanymi sznurem rękami". Nie była ona w stanie samodzielnie się poruszać. Pojawiły się pogłoski, że być może została ona uprowadzona i możemy mieć do czynienia z przestępstwem przeciwko życiu i zdrowiu, a nawet z próbą usiłowania zabójstwa.

Na miejsce zostały wezwane pozostałe służby - w tym między innymi policja oraz karetka pogotowia. 60-letnia kobieta została odwieziona do Szpitala Miejskiego w Zabrzu.

Policyjne ustalenia

Całą sprawą zajęli się policjanci z Komisariat I Policji w Zabrzu. Okazuje się, że sprawa wygląda nieco inaczej niż początkowo mogłoby się wydawać.

- Kobieta rzeczywiście została znaleziona w zaroślach i była w sytuacji zagrażającej życiu i zdrowiu - potwierdza mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy policjantów z Zabrza.

Jak się jednak okazało, 60-latka była nietrzeźwa, leżała na ziemi i nie potrafiła wstać o własnych siłach.

- Nie była jednak skrępowana liną - dodaje mł. asp. Sebastian Bijok.

60-latka owinęła sobie ręce koszulką - zrobiła sobie z niej tak zwaną mufkę. Stan upojenia alkoholowego, do tego spadająca temperatura i znaczne wyziębienie organizmu, sprawiły, że kobieta nie potrafiła oswobodzić rąk. O tym, żeby wstała o własnych siłach nie było nawet mowy.

Co istotne, kobieta jest dobrze znana policjantom z Zabrza.

- Kobieta została przewieziona do szpitala. Udzielono jej pomocy. Policjanci przeprowadzili z nią rozmowę i ustalili, co dokładnie się stało. 60-latka zrelacjonowała przebieg wydarzeń i w efekcie nie prowadzimy żadnego postępowania w tej sprawie - podsumowuje mł. asp. Sebastian Bijok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto