Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaborze: Obok kościoła św. Jadwigi wycięto drzewa. Powstanie tu sklep!

Justyna Toros
Mieszkańcy dzielnicy Zaborze nie chcą kolejnego sklepu, są oburzeni.
Mieszkańcy dzielnicy Zaborze nie chcą kolejnego sklepu, są oburzeni. fot. Justyna Toros
Mieszkańcy dzielnicy Zaborze są oburzeni, niedaleko kościoła pw. św. Jadwigi zostało wyciętych prawie 60 drzew różnego gatunku. Wszystko po to, żeby mógł tam powstać kolejny supermarket.

- Wycięcie tych drzew to krzywda dla ludzi - mówi oburzony Wiesław Kluba, mieszkaniec Zaborza. - Rano budził nas śpiew kosa, te drzewa były piękne, a teraz zostanie nam odgłos klimatyzacji z nowego sklepu i tiry. Ten lasek był potrzebny - dodaje.

Pozwolenie na wycinkę drzew dała Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej, bo została do tego powołana przez Samorządowe Kolegium Wykonawcze w Katowicach. Teren ten nie należy do Zabrza, ale do Skarbu Państwa, dlatego to nie Urząd Miejski decydował o tym, czy drzewa zostaną wycięte. Wydział Budownictwa zezwolił jednak na budowę sklepu jeszcze z końcem zeszłego roku.

- Inwestor zwrócił się do nas z wnioskiem o pozwolenie na budowę, a ponieważ nie było w nim błędów, a teren nie jest miasta, musiała zostać wydana taka zgoda - tłumaczy Sławomir Gruszka z Urzędu Miejskiego w Zabrzu. - Parki i tereny zielone w mieście są dla nas bardzo ważne i dbamy, żeby one były, ale jeśli chodzi o ten teren, to nie mieliśmy na to wpływu - dodaje.

Inwestor został zobowiązany do posadzenia prawie 130 drzew i 470 krzewów ozdobnych w zamian za wycięte drzewa. Niekoniecznie jednak na Zaborzu. Mieszkańcy nie kryją swojego niezadowolenia i podkreślają, że jeśli sklep zostanie wybudowany, zamierzają go zbojkotować i nie chodzić tam na zakupy.

- To jest horror, powinni w tym miejscu zrobić park, ławeczki dla starszych osób, plac zabaw dla dzieci - denerwuje się Magdalena Wilczek. - Powoli zaczynają otaczać nas same sklepy, chcemy walczyć o to, żeby nie wybudowano tu sklepu.

Zabrzanie mieszkający na Zaborzu wspominają, że gdy odbywała się wycinka drzew przyszli ochroniarze. - Bali się, że mieszkańcy mogą stawiać jakiś opór, ale zaczęli je ścinać rano, to myśleliśmy, że po prostu koszą trawę - wspomina Kluba. - Kiedy się zorientowaliśmy większość drzew była już ścięta.

Przyjemne miejsce do spacerów zostało zamienione w pusty plac, na którym stanąć ma kolejny supermarket. A mieszkańcy będą coraz bardziej otaczani przez beton zamiast żyć wśród zieleni i drzew. J. Toros

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto