MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Za późna reakcja

Romana Gozdek
Doktor  Tomasz Zbraniborski (z prawej) szef zespołu jednej z karetek Eskulapa ze swoją załogą. Fot. Mikołaj Suchan
Doktor Tomasz Zbraniborski (z prawej) szef zespołu jednej z karetek Eskulapa ze swoją załogą. Fot. Mikołaj Suchan
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego nadesłał odpowiedź na pismo prezydenta Zabrza, dotyczące zdarzenia, o którym DZ pisał w ubiegłym tygodniu. W UM zasłabł pracownik.

Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego nadesłał odpowiedź na pismo prezydenta Zabrza, dotyczące zdarzenia, o którym DZ pisał w ubiegłym tygodniu. W UM zasłabł pracownik. Na miejsce nie przyjechała wzywana karetka Pogotowia Ratunkowego, szybką interwencję podjął natomiast ambulans firmy Eskulap. Urzędnik, mimo udzielonej pomocy, zmarł.
Po zdarzeniu tym Jerzy Gołubowicz zwrócił się do dyrektora Andrzeja Drybańskiego o wyjaśnienia i ukaranie winnych. Dzień po publikacji w DZ do wiadomości redakcji otrzymaliśmy pismo, w którym Drybański udziela prezydentowi odpowiedzi.

Nie ma problemu

„Uważam, że nastąpiło totalne nieporozumienie lub ktoś perfidnie wprowadza Pana w błąd” – pisze w nim dyrektor WPR. Dalej twierdzi, że w Zabrzu nie istnieje żadne prywatne pogotowie ratunkowe o nazwie Eskulap, a jedynie firma o tej nazwie, która dysponuje ambulansem ratowniczym. „Jedynym dysponentem tego ambulansu jest dyspozytor Stacji Pogotowia Ratunkowego w Zabrzu – pisze dalej. – W jaki więc sposób dyspozytor mógł odmówić przyjęcia wezwania, skoro ambulans wypadkowy pozostający w jego gestii zjawił się na miejscu wezwania? „.

Treść pisma sprzeczna jest z tym, co DZ usłyszał od dyrektora Drybańskiego kilka dni wcześniej. Bezpośrednio po zdarzeniu zarówno on, jak i kierowniczka zabrzańskiej Stacji PR twierdzili, że karetka nie została wysłana, bo wzywający nie udzielili pełnej informacji o tym, w jakim stanie jest chory. Dopiero po kolejnym telefonie z wiadomością, że mężczyzna stracił przytomność, dyspozytor wysłał ambulans. Wtedy jednak jechała tam już karetka Eskulapa, o czym PR zostało poinformowane, więc swoją zatrzymało.

To nieprawda

O ile jednak DZ może zarzucić dyrektorowi WPR zmienność zdania, to Tomasz Winecki, właściciel Wyjazdowej Pomocy Medycznej Eskulap, używa mocniejszych słów. – Oświadczam, że dyrektor Drybański kłamie – powiedział nam po zapoznaniu go z treścią pisma. – Okłamuje prezydenta, wojewodę i marszałka. – mówi.

Na potwierdzenie swych słów przedstawia trzy dokumenty: umowę, jaką podpisał ze Śląskim Oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia, porozumienie zawarte pomiędzy Eskulapem a WPR oraz decyzję wojewody o włączeniu zespołu wyjazdowego wypadkowego „W” firmy Wineckiego do systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego. – Ich treść zaprzecza temu, co twierdzi dyrektor Drybański – mówi wzburzony właściciel Eskulapa.

– Jesteśmy niezależni, jedynie współdziałamy z Pogotowiem Ratunkowym na ściśle określonych zasadach. Teraz pogotowie chce sobie przypisać nasz sukces, a zarazem zrzucić z siebie odpowiedzialność.

W rozmowie z DZ Drybański stwierdził, że jego poprzednie wypowiedzi były nieporozumieniem. Utrzymuje, że Eskulap dostał kontrakt z NFZ tylko dlatego, że jest do dyspozycji WPR.

– Pismo dyrektora Drybańskiego nie dało odpowiedzi na podstawowe pytanie – dlaczego Pogotowie Ratunkowe, mimo dwukrotnego zgłoszenia wypadku, nie przyjechało natychmiast do chorego – mówi Katarzyna Kuczyńska, rzecznik prasowy UM.

– Prezydent konsekwentnie będzie żądał wyjaśnienia tej kwestii, weryfikując jednocześnie informacje dotyczące zależności obu podmiotów świadczących pomoc medyczną na terenie Zabrza.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto