Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wzruszające spotkanie absolwentów "piątki"

Andrzej Azyan
Stuletni gmach wciąż prezentuje się imponująca. Arc
Stuletni gmach wciąż prezentuje się imponująca. Arc
Każdy przecież początek, to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie – ten fragment wiersza Wisławy Szymborskiej przytoczony na początku folderu z okazji 100-lecia Szkoły Podstawowej nr 5 ...

Każdy przecież początek, to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie – ten fragment wiersza Wisławy Szymborskiej przytoczony na początku folderu z okazji 100-lecia Szkoły Podstawowej nr 5 znakomicie oddaje to, co przeżywali uczestnicy zjazdu absolwentów tej wyjątkowej placówki oświatowej.

Już jesienią 2004 r. na stronie internetowej „piątki” pojawiła się informacja, że pod koniec kwietnia odbędzie się zjazd wychowanków i nauczycieli. – Chcieliśmy dotrzeć do jak największej liczby osób związanych z naszą szkołą, aby mogli po latach znowu się spotkać. Trochę się obawiałam, czy wyjdzie nam to przedsięwzięcie, ale trzeba było zaryzykować – mówiła Alicja Korol, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 im. Króla Jana III Sobieskiego.

Błyskawiczna decyzja

O tym, że był to strzał w dziesiątkę, można się było przekonać podczas jubileuszowego zjazdu, który odbył się w murach szacownej jubilatki.
– Od znajomych w Essen dowiedziałam się, że szykuje się taka impreza w mojej dawnej podstawówce. Błyskawicznie podjęłam decyzję o przyjeździe do Zabrza. Mało tego, namówiłam moje siostry Marię, Ewę i Beatę, także mieszkające w Niemczech, aby zrobiły to samo. Załatwiliśmy przez Internet przelot samolotem z Frankfurtu do Katowic i nocleg w hotelu „Ambasador”, i z lekkim drżeniem serca udałyśmy się w sentymentalną podróż, przypominającą nam beztroskie lata dzieciństwa i pierwsze lata młodości – mówiła Zuzanna Hawelka-Schmidt, która skończyła „piątkę” w 1971 roku, a od kilkunastu lat mieszka w Phorzheim.
Najbardziej przeżywała przyjazd do Zabrza Beata. Nie była w rodzinnym mieście 25 lat. Długo przechadzała się uliczkami wokół szkoły, dotykała kamieni, płotu okalającego budynek, patrzyła na jego neogotycką fasadę. Łza zakręciła jej się w oku, żeby dało się wrócić miniony czas...

Rzewne wspomnienia

Z wielkim wzruszeniem o swojej szkole opowiadała 85-letnia Gerturda Sklorz. Chodziła do „piątki” w latach 1925-1932. – Numeracja klas była odwrotna. Zaczynaliśmy naukę od klasy siódmej, a kończyliśmy na pierwszej. Rektorem był Richard Kretschmer. Nie lubił, jak spóźnialiśmy się na lekcje. Trzymał w ręku linijkę, musieliśmy wyciągać ręce do przodu i dostawaliśmy nią po rękach. Z jednej strony szkoły był ogród z drzewami owocowymi, chodziliśmy tam na wiśnie i jabłka. Na podwórku szkolnym były ubikacje – wspomina pani Gertruda.
W okresie międzywojennym i po drugiej wojnie światowej szkoła tętniła życiem i tak jest nadal.
Spore zasługi w rozwoju „piątki” miał jej długoletni kierownik Ryszard Kuliński, pełniący tę funkcję od 1 marca 1946 do 31 sierpnia 1970 roku, gdy przeszedł na emeryturę. Kolejno funkcję dyrektorów sprawowali: Jarosław Czypczar, Emil Biel, Kazimierz Łachucik, Teresa Buda, Witold Ratajczak i obecnie Alicja Korol.
Na stulecie szkoły przyjechali nie tylko wychowankowie, ale także nauczyciele, którzy kiedyś w niej pracowali. Gizela Domańska przez wiele lat uczyła historii. Teraz mieszka w Iserlohn (Niemcy). W Zabrzu zjawiła się razem z córką, która chodziła do „piątki”. Razem oglądaliśmy wystawę szkolnych pamiątek.
– Jestem ciekawa, czy znajdę tu dyplom kółka tanecznego, które prowadziłam. W 1971 roku zajęliśmy pierwsze miejsce w miejskim przeglądzie artystycznych. O, popatrz, jest – mówiła do piszącego ten tekst.
Wśród nauczycielek, które przybyły na zjazd, były panie, które przepracowały w niej ponad 30 lat. Oto one: Wincentyna Grądz, Maria Strzedula, Zuzanna Mercik, Gerda Mann, Barbara Kordasiewicz, Anna Bara, Wanda Mikulska, Stanisława Kmiotek, Jadwiga Pietruszka, Wiesława Szyszka, Elżbieta Osuch, Barbara Kordasiewicz, Anna Bara, Zofia Madoń.
Atmosfera zjazdu była wyjątkowa. W murach szacownej szkoły, w dawnych klasach, wspomnienia ze szkolnych lat przeplatały śpiewy i tańce. Bawiono się do białego rana.
– Dziękuję za wszelkie dobro wyświadczone w tej szkole mnie, moim dzieciom i wnukom – napisał w pamiątkowej księdze prof. Joachim Kozior, dyrektor Centrum Kształcenia Inżynierów Politechniki Śląskiej w Rybniku.
Był wyrazicielem myśli tych wszystkich, którzy kiedyś byli związani z zabrzańską „piątką”.

Na progu stulecia
Początek XX wieku, rok 1903. W Zabrzu powstaje pomysł wybudowania katolickiej szkoły powszechnej na ulicy Zedlitzstrasse, obecnie Królewskiej. Budowę rozpoczęto 1 kwietnia 1904 roku, a po dwunastu miesiącach wprowadzili się
do niej pierwsi uczniowie. W jubileuszowym folderze można przeczytać:
„Gmach w stylu neogotyckim zbudowano z czerwonej cegły (o wymiarach: 48,90 m długości, 16,86 m szerokości oraz 15,55 m wysokości) z dwoma pięknymi portalami. Detale architektoniczne elewacji budynku murowano z cegły glazurowanej w kolorze zielonym, a kolumny portali i przyziemia z kamienia. Na ścianach zewnętrznych szkoły widoczne są również ozdobne kute ściągi, między innymi w kształcie stylizowanych jaszczurek (co symbolizują,
tego niestety nie wiadomo). Od strony ulicy uwagę przykuwają dwa osobne wejścia w postaci ogromnych wrót z metalowymi elementami świadczące o kunszcie kowalskim.”
Budynek w ciągu stu lat zachował niezmieniony wygląd i jest wielką atrakcją turystyczną Zabrza. Jednak nawet najpiękniejsze mury nie stanowią o obliczu szkoły, jej atmosferę tworzą uczniowie i nauczyciele, a przewinęło się
ich w ciągu stu lat przynajmniej kilka tysięcy.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wzruszające spotkanie absolwentów "piątki" - Zabrze Nasze Miasto

Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto