Do włamania do mieszkania przy ulicy Reymonta doszło w miniony wtorek nad ranem. Sprawcy wyważyli drzwi, a następnie po splądrowaniu mieszkania ukradli kartę bankomatową. O zdarzeniu bardzo szybko wiedziała właścicielka mieszkania oraz policja.
Lokatorka w chwili dokonywanego przestępstwa wracała z zakupów do swojego domu. Pierwszych podejrzeń, że może się dziać coś niepokojącego nabrała, widząc ukrywającego się w krzakach znajomego jej byłego chłopaka. Kiedy weszła do klatki schodowej minęła się z wybiegającym właśnie jej byłym partnerem. Po chwili zobaczyła wyważone drzwi do jej mieszkania.
Na miejscu zdarzenia bardzo szybko pojawili się miejscowi policjanci. Jednak to nie właścicielka mieszkania ich wezwała lecz zaniepokojona hałasami sąsiadka. Z oczywistych względów podejrzenia padły na 18-letniego byłego chłopaka poszkodowanej oraz jego 28-letniego znajomego.
Obaj zostali jeszcze tego samego dnia zatrzymani. 18-latkowi nie tylko udowodniono włamanie do mieszkania przy ulicy Reymonta lecz również dokonanie w tym samym dniu wybicia szyby w jednym z samochodów zaparkowanych w centrum miasta.
O ile młody przestępca po usłyszeniu zarzutów został zwolniony do domu, to zupełnie inny los spotkał jego kolegę. 28-latek choć bezpośrednio nie uczestniczył we włamaniu, a jedynie stał na przysłowiowych czatach, został już przewieziony do aresztu śledczego. Okazało się bowiem, że jest on poszukiwany nakazem odbycia kary.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?