Nie wiadomo jakie były motywy działania 25-letniego włamywacza. Być może zbyt wiele oglądał filmów spod znaku "Gangu Olsena", a może stęsknił się za więziennymi murami? Absurdalnych przestępstw dopuszczał się bowiem na zwolnieniu warunkowym i to tuż obok komisariatu.
Włamania w Zabrzu. Na zwolnieniu warunkowym włamał się do restauracji i dentysty
Zaczęło się w ubiegły czwartek około godz. 6. Policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do restauracji "Pod Kasztanami". Tak się składa, że II komisariat policji znajduje się tuż obok, więc mundurowi na interwencję mogli udać się pieszo.
Otoczyli restaurację, a do środka weszło dwóch z nich. Szybko namierzyli sprawcę, który schował się pod ladą. Miał już przy sobie komplet kluczy do zaparkowanych przed restauracją samochodów. Do budynku wszedł wybijając okno.
Włamywacza zatrzymano, a następnego dnia został przesłuchany. Po przesłuchaniu mężczyźnie postawiono zarzut kradzieży z włamaniem i zwolniono do domu. Jednak zamiast tam dotarł do znajdującej się obok przychodni i... znów się włamał. Tym razem wybrał gabinet dentystyczny, z którego zabrał wart 200 zł telefon komórkowy.
25-latek zdołał uciec personelowi przychodni, ale pracownicy podali jego rysopis policjantom. Ci od razu zorientowali się z kim mają do czynienia i zatrzymali go ponownie po niecałej godzinie.
- Prokurator nie był już tak łaskawy dla zatrzymanego i skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd przychylił się do tego wniosku. Dziś 25-latek zostanie przewieziony do aresztu śledczego - podaje zabrzańska policja.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?