Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Zabrza chcą przejąć 300 mieszkań pohutniczych zamieniając je na grunty

Maria Olecha
Mikołaj Suchan
Czy miasto przejmie w tym roku 300 pohutniczych mieszkań, które są nadal w rękach prywatnych? Jest na to spora szansa, bowiem rozmowy pomiędzy władzami Zabrza a spółką Agarex, która jest właścicielem lokali, mają zostać wznowione. Mieszkania miałyby zostać zamienione na grunty.

Problem, który pozostaje nierozwiązany od blisko 13 lat, dotyczy 300 zabrzańskich rodzin m.in. z osiedli Kopernika, Curie-Skłodowskiej, Gdańskiej, Kołłątaja.

- W rękach prywatnych pozostały mieszkania w budynkach, gdzie istnieją wspólnoty mieszkaniowe - mówi Elżbieta Adach, szefowa Komitetu Obrony Mieszkańców . - W tych mieszkaniach zostali w większości seniorzy, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, bo mają bardzo skromne emerytury - tłumaczy Adach.

Jak mówi, sprzedani lokatorzy płacą ok. 7,50 zł za m kw. mieszkania, co oznacza, że czynsz w mieszkaniu 60-metrowym wynosi 600 zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty za wodę, prąd, gaz, ogrzewanie i telefon.

- Ludzie naprawdę już sobie nie radzą, płacąc w sumie od 800 do tysiąca złotych za mieszkanie - podkreśla Elżbieta Adach. Dlatego tak ważne jest dla sprzedanych lokatorów, aby ich mieszkania przejęło miasto.

- Nam naprawdę nie chodzi o to, aby masowo wykupić swoje mieszkania, ale o bezpieczeństwo psychiczne i finansowe, bo w lokalach komunalnych nie grożą tak drastyczne podwyżki. Ja swojego mieszkania nie wykupiłam. Przecież kapitan schodzi z pokładu ostatni - mówi Adach.

Firma Agarex jest zainteresowana terenem obecnego targowiska obok Urzędu Miejskiego. Planuje w tym miejscu postawić nowoczesne centrum konferencyjne. Natomiast targ zostałby przeniesiony w miejsce dawnego tartaku na ul. Stalmacha. Tam spółka miałaby wybudować nowoczesną halę targową, a kupcy handlujący teraz przy ul. Piastowskiej, czynsze płaciliby za wynajęte boksy nowemu właścicielowi.

- Pan Karwowski (właściciel Agareksu - przyp. red.) zadeklarował, że chce całościowego rozwiązania problemu - mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza. - Grunty, które wcześniej proponowaliśmy mogłyby być zamienione tylko na część budynków, więc musimy się spotkać i porozmawiać o tej sprawie ponownie - dodaje Lewandowski.

Przypomnijmy, że w maju 2008 roku 950 pohutniczych mieszkań przejęła miejska spółka ZBM-TBS. Kredyt na zakup tych budynków (m.in. na osiedlu Zandka i w okolicy ul. Niedziałkowskiego) poręczyła gmina.

Czy miasto powinno ponieść koszty i kupić mieszkania z pieniędzy z budżetu? Piszcie na [email protected] i komntujcie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto