Weto policji

W minioną sobotę w Zabrzu piłkarze Górnika mieli rozegrać sparingowy mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Dwa dni wcześniej na stadionie przy ul. Roosevelta przedstawiciele policji wizytowali obiekt przed wiosenną rundą. Wówczas zasugerowali działaczom Górnika, aby nie rozgrywać tego spotkania w Zabrzu. Stróże prawa pamiętali, że w ubiegłym roku przed podobnym meczem obu drużyn w ostatniej chwili rozpędzili przed stadionem uzbrojoną grupę sosnowieckich fanów, którzy szykowali się do rozróby.

Lepiej dmuchać na zimne. Zatem w zupełnej konspiracji przeniesiono to spotkanie do Sosnowca. Być może w ten sposób uniknięto kolejnych zamieszek, gdyż jak się dowiedzieliśmy, na stadion Górnika przyjechali kibice Zagłębia, ale pracujący na stadionie znany pan Stasiu dyplomatycznie im odpowiedział, że nie wie, gdzie grają obie drużyny.

Mecz na bocznym boisku Zagłębia rozegrano w bardzo trudnych warunkach terenowych, na zlodowaciałej nawierzchni.
Pierwsza połowa była wyrównana, w drugiej zabrzanie wykorzystując swoje większe doświadczenie przeważali i ostatecznie wygrali 1:0, a bramkę zdobył dla nich w 81 minucie Piotr Gierczak. Trener zabrzan Waldemar Fornalik nadal uważnie przygląda się trzem utalentowanym juniorom Górnika: Michałowi Kusiakowi, Marcinowi Kocurowi i Kamilowi Kopańskiemu. Nadal testowany jest też zawodnik Unii Tczew Marcin Chyła.