W Zabrzu powstaje Kompleksowy Ośrodek dla Chorych Na Stwardnienie Rozsiane ŚUM

- Gdy z innymi osobami przebywamy na starym oddziale, to z okien obserwujemy, jak postępują prace. Zadajemy sobie tylko jedno pytanie "kiedy?". Czekamy z nadzieją i niecierpliwością - mówi Maciej Lubiński, chory na stwardnienie rozsiane, leczony w zabrzańskim szpitalu.

Dobiegła końca zasadnicza części budowy nowego ośrodka. Z tej okazji na terenie zabrzańskiego szpitala odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza, dr hab. n. med. Monika Adamczyk-Sowa, ordynator Oddziału Neurologicznego Szpitala Klinicznego ŚUM nr 1 w Zabrzu, prof.dr hab.n.med. Tomasz Szczepański, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i dr n. med. Dariusz Budziński, dyrektor Szpitala Klinicznego ŚUM Nr 1 w Zabrzu.

- Myślę, że każdy na swojej drodze spotkał osoby ze stwardnieniem rozsianym. Czasami te scenariusze, jakie kreśliło życie wcale nie były dobre. Tu jest szansa na to, aby stworzyć tym ludziom możliwość pełnego wyleczenia, a z drugiej strony oprócz tego, żeby prowadzić badania naukowe i sprawdzać, co można zrobić lepiej, aby było to leczenie szyte na miarę - mówi prof.dr hab.n.med. Tomasz Szczepański, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. - Bardzo się cieszę, jest to ośrodek na miarę XXI wieku. Będzie służył pacjentom, żeby wracali do normalnego życia - dodaje.

Radości nie kryła także Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza, która w trakcie spotkania podkreślała wysoki poziom opieki medycznej dostępnej w mieście. Nowa inwestycja, jest także symbolicznym prezentem na 100-lecie Zabrza.

- Moja radość jest ogromna. Stoimy przed pierwszym tego typu kompleksem w Polsce. Czas jest trudny na budowanie, tym większy jest mój zachwyt i uznanie. W środku tego wszystkiego jest pacjent, który potrzebuje pomocy. Cieszę się, że w Zabrzu mamy tak silny ośrodek medyczny i tak fantastycznych fachowców - mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Stwardnienie rozsiane to choroba, która w ostatnich latach diametralnie zmieniła swój obraz. Stereotyp pacjenta z SM, który porusza się na wózku inwalidzkim powoli ulega zmianie.

- W tej chwili nasi pacjenci to osoby sprawne, spieszące się do pracy, z dzieckiem na ręku i kobiety w ciąży. To wszystko za sprawą ogromnego postępu, jaki dokonał się w terapii leczenia stwardnienia rozsianego, terapii immunomodulującej - tłumaczy dr hab. n. med. Monika Adamczyk-Sowa, ordynator Oddziału Neurologicznego Szpitala Klinicznego ŚUM nr 1 w Zabrzu. - Do tej pory nie mieliśmy takiego ośrodka, w którym pacjent pierwszymi objawami trafiłby do miejsca, gdzie diagnostyka zostanie poprowadzona szybko, kompleksowo i holistycznie, gdzie po otrzymaniu diagnozy będzie mógł otrzymać wieloprofilowe leczenie, rehabilitację i interdyscyplinarną opiekę - dodaje.

Monika Adamczyk-Sowa jest również kierowniczką Katedry i Kliniki Neurologii w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, a także prezesem Sekcji Stwardnienia Rozsianego i Neuroimmunologii Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. To dzięki jej determinacji, wkrótce do Zabrza będą mogli przyjeżdżać pacjenci z całej Polski szukający szansy na normalne życie.

- Bardzo się cieszę, że mamy w zespole panią profesor Monikę Adamczyk-Sowa, bo dzięki jej pomysłowi i determinacji widzimy to, co widzimy. W perspektywie kilku miesięcy nastąpi otwarcie tej inwestycji - zapowiedział dr n. med. Dariusz Budziński, dyrektor Szpitala Klinicznego ŚUM Nr 1 w Zabrzu. - Ma ona pomóc w ściąganiu i stosowaniu tutaj nowych terapii, których przy stwardnieniu rozsianych jest coraz więcej. Jest to bardzo duża szansa dla pacjentów - dodaje.

Ośrodek będzie oparty na modelu ambulatoryzacji opieki, czyli przeniesieniu ciężaru diagnostyki i leczenia z hospitalizacji, na formułę ambulatoryjną.

- Pacjent, który będzie trafiał do ośrodka w Zabrzu, będzie otrzymywał pomoc opartą na ambulatoryzacji, czyli diagnostyka w trybie ambulatoryjnym, leczenie zaostrzeń, jak i samej choroby, również w tym systemie, co oznacza, że pacjent będzie mógł wracać do domu. W systemie ambulatoryjnym odbywać się będzie rehabilitacja. To niezwykle komfortowe dla samego pacjenta, ale również kosztowo-efektywne dla budżetu państwa - przekonuje profesor Monika Adamczyk-Sowa.

Takie rozwiązanie to podążanie za najnowszymi trendami opieki zdrowotnej na świecie, które pozwoli zredukować koszty hospitalizacji, ale przede wszystkim to coś, czego oczekują sami pacjenci.

- Czekam z niecierpliwością, aż to zostanie oddane do użytku, gdyż co pół roku muszę pojawiać się w ośrodku i przyjmować leki powstrzymujące rozwój choroby. Ten ośrodek to jest coś wymarzonego, tym bardziej, że badania i leki będą podawane w trybie ambulatoryjnym, czyli: przychodzę, jestem badany i wracam do domu, bez konieczności spędzania dni i nocy w szpitalu - wyjaśnia Maciej Lubiński, pacjent szpitala leczony na SM.

Otwarcie Kompleksowego Ośrodka dla Chorych Na Stwardnienie Rozsiane pozwoli również na skrócenie czasu mijającego od postawienia diagnozy do rozpoczęcia leczenia z kilkunastu miesięcy do kilku tygodni.

- W tej chwili zgodnie z raportem powstałym we współpracy ekspertów klinicznych z ekspertami ochrony zdrowia Uczelni Łazarskiego, który opisuję ścieżkę pacjenta ze stwardnieniem rozsianym w placówkach ochrony zdrowia w Polsce, pokazuje że czas od pierwszych objawów do rozpoznania bądź do włączenia leczenia może wynosić nawet 18 miesięcy. To zdecydowanie za długo. Wiem, że w neurologii czas to mózg. Istotne jest, aby jak najszybciej rozpoznać tą chorobę, ponieważ tylko wtedy mamy największą gwarancję, że zastosowane leczenie będzie skuteczne. W wyspecjalizowanych w SM placówkach ten czas wynosi najczęściej kilka tygodni - tłumaczy profesor Monika Adamczyk-Sowa.

Postępujące prace na placu budowy z uwagą obserwują przede wszystkim pacjenci, którzy obecnie leczą stwardnienie rozsiane w zabrzańskim szpitalu.

- To jest coś, co jest niezbędne. Moje pierwsze wrażenie gdy rok temu trafiłem do szpitala, że o ile zespół, lekarzy cechowała pełna profesjonalność, to ośrodek, którym dysponowali pozostawiał wiele do życzenia. Do niedawna diagnoza stwardnienia rozsianego to był wyrok. Teraz jest nadzieja - mówi Maciej Lubiński.

Nowy ośrodek przysłuży się także osobom studiujących na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. W budynku powstaną m.in. dodatkowe przestrzenie dydaktyczne.

- Kolejna sala wykładowa, prelekcyjna, do prowadzenia ćwiczeń to jest wartość dodana. Staramy się inwestować w pomieszczenia edukacyjne, bo tego po prostu brakuje, a nie chcemy, żeby w XXI wieku zajęcia odbywały się na korytarzach, a tak niestety czasami jest. Z drugiej strony, nie ma lepszej nauki odnoście choroby, jak nauka przy łóżku pacjenta. Najzdolniejsi studenci, którzy będą chcieli pracować w kołach naukowych, będą mogli w tutejszym kole neurologicznym kształtować swoje ambitne plany - tłumaczy profesor Tomasz Szczepański, rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Inwestycja odpowie na bieżące potrzeby infrastrukturalne ŚUM, ale także otworzy przed społecznością uniwersytecką nowe horyzonty naukowe.

- Będzie tu możliwość prowadzenia badań klinicznych, to jest rzecz niezwykle ważna. Mamy innowacyjne terapie, często oparte na immunomodulacji. Wiele tych cząstek jest przebadanych, ale są też nowe i będziemy poszukiwać nowych, skutecznych leków. Dzięki Agencji Badań Medycznych mamy możliwość porównywania dostępnych terapii. Tu tych możliwości będzie jeszcze więcej, bo tylko większa grupa pacjentów daje szansę sprawdzenia, która z terapii jest najskuteczniejsza i najmniej toksyczna - wyjaśnia profesor Tomasz Szczepański.

Terapie oparte na immunomodulacji przyniosły w ostatnich latach przełom w leczeniu stwardnienia rozsianego. Jak przekonuje profesor Monika Adamczyk-Sowa to nie koniec rewolucji.

- Na przestrzeni ostatnich lat pojawiło się kilkanaście preparatów, które hamują aktywność tej choroby, ale to nie wszystko. Przed nami jeszcze terapie, które nie tylko będą hamowały aktywność choroby, ale także być może będą miały działanie remilizujące, czyli naprawcze. W naszym ośrodku będziemy w stanie zaoferować wszystko to, co do tej pory pojawiło się w leczeniu stwardnienia rozsianego, ale też wszystkie nowatorskie terapie, które są w tej chwili jeszcze w ramach badań klinicznych - zapowiada profesor Monika Adamczyk-Sowa.

Przekładka sieci ciepłowniczej na potrzeby nowego budynku zaczęła się w marcu ubiegłego roku, a sama budowa ruszyła pod koniec maja. Oddanie budynku przez wykonawcę planowane jest na koniec sierpnia. Do tego czasu będą trwać działania związane z zagospodarowaniem terenu i prace wykończeniowe wewnątrz budynku takie jak malowanie ścian, kładzenie wykładzin, posadzek i podwieszanie sufitów.

Według informacji z zabrzańskiego szpitala, pierwsi pacjenci trafią do nowego ośrodka jesienią tego roku.