Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Torcida rzucała maskotkami, a Górnik Zabrze wreszcie wygrał mecz pokonując Koronę w Kielcach

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zabrzanie wciąż pozostają bez zwycięstwa i bez strzelonego gola.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zabrzanie wciąż pozostają bez zwycięstwa i bez strzelonego gola. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Piotr Polak/PAP
SPORT. Górnik Zabrze strzelił pierwszego gola w tym sezonie i odniósł pierwsze zwycięstwo. O pokonaniu Korony w Kielcach zadecydował gol Rafała Janickiego w doliczonym czasie gry.

Piłkarze Górnika Zabrze w Kielcach mieli potwierdzić słowa Jana Urbana, że z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej. Ekipa z Roosevelta zaczynała to spotkanie jako ostatni zespół tabeli, ale Korona także tkwiła w strefie spadkowej.

Kielczanie na własnym boisku w ostatnich dziesięciu meczach przegrała tylko raz, odnosząc aż siedem zwycięstw. Z drugiej strony Górnik z Koroną nie przegrał sześciu ostatnich spotkań z rzędu.

Zabrzanie zaczęli nieźle. W 6 minucie byli bardzo blisko pierwszego gola w tym sezonie, ale Kamil Lukoszek - po podaniu Lukasa Podolskiego - trafił w słupek. Niezłą próbę podjął także Paweł Olkowski w 34 minucie z rzutu wolnego, ale do przerwy było 0:0.

Widmo porażki paraliżowało oba zespoły i widowisko było bardzo przeciętne. Dopiero w ostatnich dwóch kwadransach zaczęło się dziać nieco więcej. Zabrzanie błysnęli 75 minucie, gdy zaskakujący strzał oddał Olkowski, jednak znów górą był Xavier Dziekoński. Za to 120 sekund później Rafał Janicki wybił z linii bramkowej strzał Jacka Podgórskiego, który miał idealną sytuację. Korona poszła za ciosem i Daniel Bielica musiał się mocno uwijać, żeby nie dać się pokonać. W 83 minucie piłkarze gospodarzy domagali się rzutu karnego, gdy Richard Jensen przewracając się przed Podgórskim dotknął piłki rękami, ale sędzia Paweł Raczkowski uznał, że była to sytuacja, której obrońca zabrzan nie mógł uniknąć.

Bohaterem Górnika został Rafał Janicki. Stoper w 90+1 głową zamknął dośrodkowanie Dadoka i strzelił pierwszego górniczego gola w tym sezonie i od razu na wagę trzech punktów. Korona w rozpaczliwym ataku mogła doprowadzić jeszcze do remisu, ale Podgórki znów spisał się fatalnie.

W przerwie meczu odbyła się akcja "Dorzuć misie" organizowana przez Fundację STS. Za każdego pluszaka rzuconego na murawę Fundacja przekaże 5 złotych na wsparcie leczenia Leosia Kotarzewskiego, syna byłego piłkarza Korony Kielce Jakuba Kotarzewskiego. Wzięli w niej udział także kibice Torcidy, którzy licznie dopingowali swój zespół.

Zobaczcie zdjęcia kibiców Górnika i z meczu zabrzan z Koroną w Kielcach.

Korona Kielce - Górnik Zabrze 0:1 (0:0)
0:1
Rafał Janicki (90+1)
Korona Dziekoński - Godinho, Zator, Trojak, Briceag - Nono, Takać, Deaconu (83. Strzeboński), Remacle (59. Podgórski), Łukowski (71. Czyżycki) - Szykawka (71. Dalmau). Trener: Kamil Kuzera.
Górnik Bielica - Sekulić, Szcześniak, Janicki Jensen, Lukoszek (69. Chmarek) - Dadok, Yokota, Rasak (89. Wojtuszek), Olkowski (80. Krawczyk) - Podolski (89. Musiolik). Trener: Jan Urban.
Żółte kartki Zator, Trojak, Godinho - Sekulić, Olkowski.
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów 11.828

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto