Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taksówkarz był przypadkową ofiarą

Joanna Heler
Zabrzański taksówkarz, który w połowie sierpnia został napadnięty przez bandytów, był ich przypadkową ofiarą. Pierwotnie napastnicy chcieli okraść sklep z dopalaczami, a po udanej akcji uciec zamówioną taksówką.

Za napad na taksówkarza do aresztu trafiło już czterech mężczyzn w wieku 18 i 19 lat.

Teraz na jaw wyszły dodatkowe okoliczności tego bulwersującego zdarzenia. Napastnikom postawiono dodatkowe zarzuty, tym razem za kradzież z włamaniem.

Zatrzymani byli stałymi klientami sklepu z tzw. wyrobami kolekcjonerskimi (za tą nazwą ukrywają się dopalacze). Na ich kupno nie mieli jednak pieniędzy. Postanowili więc napaść na sklep. Spłoszyli się jednak, gdy usłyszeli od obsługi, że łatwo będzie ich, jako stałych klientów, zidentyfikować.

Uznali więc, że kasę uda im się zdobyć od czekającego na nich taksówkarza. Sterroryzowali go, do skroni przystawiając atrapę broni. Zabrali gotówkę i telefon komórkowy. Rozochoceni udaną akcją następnej nocy włamali się do sklepu, który pierwotnie chcieli obrabować.

- W akcji zatrzymania bandytów uczestniczyła jednostka antyterrorystyczna - podkreśla asp. sztab. Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji. - W domu znaleziono pistolet hukowy, kominiarki oraz duże ilości środków odurzających, które pochodziły z włamania.

Tymczasowo aresztowani mężczyźni przyznali się do popełnionych przestępstw.

W lipcu w Zabrzu został napadnięty także inny taksówkarz. 41-latek także przystawił mu do głowy broń. Złapano go i natychmiast odstawiono do więzienia. Był bowiem poszukiwany za... niepłacenie alimentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto