Święty Kamil patronem Zabrza. Mieszkańcy o tym nie wiedzą

Coroczne nagrody św. Kamila zostały już rozdane. Są one wyrazem wdzięczności dla osób i instytucji działających na rzecz mieszkańców Zabrza, zaangażowanych w działalność społeczną i charytatywną.

A skąd nazwa statuetek? Bowiem św. Kamil od szesnastu lat jest patronem naszego miasta. A okazuje się, że niewiele mieszkańców w ogóle o tym wie.

Zapytaliśmy ponad stu zabrzan, czy wiedzą kto jest patronem ich miasta. Okazuje się, że aż 66 proc. nawet nie próbowało zgadywać, poddając się od razu, 29 proc. znało odpowiedź, a 5 proc. podało błędnego świętego. Nie ukrywajmy, że osobami, które znały patrona miasta były w większości kobiety powyżej średniego wieku. Młodzi ludzie natomiast poddawali się od razu.

- Ludzie rzadko interesują się patronem swojego miasta - przyznaje o. Wojciech Węglicki, proboszcz parafii pw. św. Kamila w Zabrzu. - Staramy się rozsławić św. Kamila, ale na to potrzeba czasu.

A skąd w ogóle wziął się św. Kamil? Wybrano go, jako patrona miasta, ponieważ jest patronem lekarzy i pielęgniarek.

- A przecież Zabrze to ośrodek wielkiej medycyny, gdzie po raz pierwszy przeszczepiono ludzkie serce - podkreśla o. Węglicki.

Ojcowie kamilianie z parafii św. Kamila czuwają nad miastem. Co środę odprawiają w intencji mieszkańców mszę świętą. Starają się również, aby zabrzanie dowiedzieli się, kto jest patronem ich miasta.

A władze z okazji wspomnienia św. Kamila (14 lipca) rozdają figurki i nagrodę jego imienia. W tym roku w gronie nagrodzonych znalazła się dr Anna Ulatowska-Tustańska, lekarz stomatolog oraz inicjatorka akcji profilaktycznej "Biała Niedziela", prof. Józef Dzielicki, chirurg, który jako pierwszy w Polsce wprowadził operacje małoinwazyjne oraz Jan Szulik, koordynator ds. uzależnień przy Urzędzie Miejskim w Zabrzu i współtwórca zabrzańskiego Ośrodka Profilaktyki i Leczenia Uzależnień.

- To najważniejsza nagroda w całym moim życiu - mówiła ze wzruszeniem 93-letnia dr Ulatowska-Tuskańska.