Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strefa płatnego parkowania w Zabrzu? Będziemy płacić za postój w centrum miasta?

Redakcja
W centrum Zabrza ma powstać strefa płatnego parkowania. Urzędnicy proponują, aby objąć nią 30 ulic. Za półgodzinny postój mamy zapłacić złotówkę, a za pierwszą godzinę - 2 złote - pisze Maria Olecha

Czy w Zabrzu powstanie strefa płatnego parkowania? To bardzo prawdopodobne, bowiem urzędnicy przygotowują jej projekt. Strefa miałaby powstać w centrum. Objęłaby 30 ulic, na których stanąć mają w przyszłości nawet 52 parkomaty. Miasto chce stworzyć docelowo około 1100 płatnych miejsc parkingowych.

- Chyba nikt nie ma wątpliwości, że strefa płatnego parkowania jest w Zabrzu potrzebna - mówi Kazimierz Ladziński, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej. To właśnie ta jednostka przygotowuje koncepcję strefy płatnego parkowania w naszym mieście.

- Problem parkowania w centrum miasta trzeba uporządkować, strefy z powodzeniem funkcjonują w innych miastach, także na Śląsku, więc dlaczego inaczej miałoby być w Zabrzu? - zastanawia się Ladziński.

W Europie kierowcy w specjalnych parkomatach mogą kupić bilety, które umieszczają za szybą. W USA standardem są parkometry przy każdym miejscu parkingowym.

Bilety można wykupić na różny okres: od 10 (czasem na 15 lub 20) minut do całodziennych. Często spotykane są też abonamenty wykupywane na tydzień, dwa tygodnie, miesiąc, kwartał, półrocze lub na rok.

Jak się dowiedzieliśmy, strefa miałaby objąć 30 ulic. To między innymi: Krasińskiego, Prof. Religi, Piastowska, Stalmacha, Wolności na odcinku od deptaka, w górę aż za wiadukt, pl. Wolności, pl. Dworcowy, Dworcowa, Wandy, Brysza, Miarki, Goethe'go, de Gaulle'a i fragment 3-go Maja.

Pokaż Proponowa strefa płatnego parkowania w Zabrzu na większej mapie

Parkingów prawie nie mamy

Dotychczas jedyny płatny miejski parking, jaki mamy w mieście, to ten przy dworcu PKP i kawałek dalej, od strony ul. Dworcowej. Jednak dla ponadstuosiemdziesięciotysięcznego miasta to zdecydowanie za mało.

Choć strefa jest jeszcze w sferze planów, już wzbudza emocje wśród mieszkańców.
- Najpierw władze miasta powinny wybudować parkingi z prawdziwego zdarzenia, a potem ściągać pieniądze za parkowanie - uważa Rafał Jaruszowski.

- Chyba w żadnym cywilizowanym mieście nie parkuje się już "na dziko", zostawiając samochód byle gdzie, bo od tego są parkingi. W Zabrzu miasto o to nie dba - ocenia pan Rafał.

Agnieszka Olszewska podkreśla, że rozumie zasadność wprowadzenia strefy płatnego parkowania.

- Tak jest na całym świecie, w każdym dużym mieście. To jedyny sposób, aby człowiek, który przyjeżdża samochodem do centrum załatwić jakąś sprawę, mógł znaleźć wolne miejsce. Teraz to niemożliwe, bo panuje chaos, mieszkańcy centrum też często blokują miejsca korzystając z bezpłatnego postoju - mówi zabrzanka.

Im taniej, tym lepiej

Zaznacza, że pomysł zostanie dobrze przyjęty, jeśli stawki za parkowanie nie będą wygórowane. - Fajne rozwiązanie wprowadzono w Bytomiu. Tam można stanąć na 20 minut płacąc 50 groszy - mówi pani Agnieszka.

Pan Andrzej zwraca uwagę, że strefą płatnego parkowania warto również objąć główne ulice w dużych dzielnicach: Rokitnicy, na Helence, Zaborzu, w Mikulczycach i Biskupicach, bo tam problem z parkowaniem również istnieje.

- To już daleko idący pomysł, a my mamy wstępną koncpecję, którą najpierw przedstawimy pani prezydent. Jeśli zostanie zaakceptowana, pani prezydent przedłoży ją radnym, którzy strefę płatnego parkowania będą musieli uchwalić - wyjaśnia Kazimierz Ladziński.

Ile za godzinę?

Zgodnie z projektem przygotowanym przez urzędników, kiedy powstanie strefa płatnego parkowania, będziemy kupować bilety czasowe i abonamenty.

I tak za pół godziny postoju w strefie urzędnicy proponują złotówkę. Za pierwszą godzinę - 2 zł. Za drugą godzinę - 2,40, a za trzecią godzinę 2,80 zł.

Za czwarta i każdą nastepną godzinę mamy zapłacić już 2 zł. Osoby niepełnosprawne będą mogły wykupić półroczny abonament za 5 zł. Urzędnicy proponują abonamenty: miesięczny za 10 zł, półroczny - 50 zł i roczny - 100 zł. To propozycja dla osób mieszkających w centrum na stałe.

Ile to będzie kosztować?

Stworzenie w naszym mieście strefy płatnego parkowania ma kosztować kilkaset tysięcy złotych, przy czym na postawienie parkomatów miasto ma dostać dofinansowanie ze Śląskiej Karty Usług Publicznych - ok. 300 tysięcy zł.

Gdyby wszystko poszło bez problemów, czyli na jednej z wakacyjnych sesji radni uchwalą utworzenie owej strefy, a Zabrze pieniądze w ramach Śląskiej Karty Usług Publicznych otrzyma jeszcze w tym roku, wówczas w przyszłym roku rozpocznie się realizacja tego projektu.

Tak Bytom, Chorzów i Katowice płacą za parkowanie

Sprawdziliśmy, ile płacą za parkowanie w swoich strefach mieszkańcy Katowic, Chorzowa i Bytomia. W Katowicach strefa działa z dużym powodzeniem od kilkunastu lat.

Chorzów objął nią nie tylko centrum, a Bytom choć strefę ma od niedawna, chwali sobie to rozwiązanie. Kilka dni temu władze Bytomia wprowadziły 20-minutowy postój w strefie za 50 groszy.

W Gliwicach strefa wciąż funkcjonuje na papierze, ponieważ radni nie chcą jej przegłosować. W efekcie w centrum Gliwic nie sposób znaleźć wolnego miejsca już od wczesnych godzin porannych.


Wzorowaliśmy się na Chorzowie, bo tam strefą rządzi miasto

Z Kazimierzem Ladzińskim, dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej, rozmawia Maria Olecha

Dlaczego w Zabrzu musi powstać strefa płatnego parkowania?
Nie musi wcale, po prostu uważam, że jest taka potrzeba. Dostrzegam, że jest to ogromny problem dla mieszkańców, którzy denerwują się, że chcą na chwilę zostawić auto w centrum, by coś załatwić i nie mają gdzie zaparkować, bo od rana do wieczora wszystkie miejsca są pozajmowane.

To powinno się zmienić. Poza tym, kiedy zostałem dyrektorem tej jednostki, odkryłem, że miejskie parkingi nie przynoszą tyle zysku, ile byśmy sobie życzyli.

Miałem do wyboru: zaproponować kilka dodatkowych miejsc płatnych i zwolnić sześć zatrudnionych na parkingach ludzi lub przygotować koncepcję strefy płatnego parkowania. Wybrałem drugie rozwiązanie, bo chcemy rozwijać miasto.

Strefa w Zabrzu była podobna do tej w Bytomiu albo do koncepcji, jaką od kilku miesięcy usiłuje przeforsować prezydent Gliwic?
My wzorowaliśmy się na Chorzowie, z prostej przyczyny: tam strefa jest miejska w tym sensie, że ludzi do jej obsługi zatrudnia miasto i od początku do końca miasto odpowiada za jej prawidłowe funkcjonowanie.

W Bytomiu wybrano rozwiązanie takie, aby oddać to w prywatne ręce i parkomatami zarządza prywatna firma.

Czym kierowaliście się ustalając wysokość stawek?
Przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Nie chcemy proponować miejsc parkingowych za półdarmo, ale nie chcemy też zdzierać z mieszkańców. Zapoznaliśmy się ze stawkami w innych miastach i na tej podstawie zaproponowaliśmy swoje.

Moim zdaniem są przyzwoite, bo złotówka za półgodzinny postój w ścisłym centrum to nie jest chyba za dużo? Jednak podkreślam, że cały czas mówimy o koncepcji strefy płatnego parkowania. Wszystko jeszcze może się w tej materii zmienić, stawki także, jeśli na przykład radni się z nimi nie zgodzą i zaproponują swoje, a potem je przegłosują.

W całej strefie będzie obowiązywała jedna stawka?
Tak, mówimy o centrum, więc różnicowanie stawki, moim zdaniem, nie ma sensu.

Co Wy na to? Strefa płatnego parkowania ułatwi nam życie czy utrudni? Gdzie jeszcze powinna zostać wprowadzona?

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto