Do tragedii doszło w nocy z 29 na 30 czerwca. Ok. godz. 20 w jednym z mieszkań przy ul. Budowlanej rozpoczęła się libacja alkoholowa z udziałem pięciu mężczyzn. Zdaniem policji ten lokal słynął z takich właśnie "imprez".
Dwóch biesiadników wyszło z mieszkania przed 22. Na miejscu pozostał właściciel, jego 22-letni syn oraz 55-letni bezdomny. We trzech kontynuowali libację, która zakończyła się śmiertelnym pobiciem w Zabrzu.
To właśnie ostatni z wymienionych mężczyzn stał się ofiarą pobicia. Policję o tym fakcie powiadomili ratownicy medyczni, którzy nad ranem zostali wezwani do mieszkania i stwierdzili zgon 55-latka.
Policjanci rozpoczęli postępowanie, które miało wyjaśnić okoliczności tej nocy. Nie było to łatwe, gdyż uczestnicy libacji niewiele z niej pamiętali. Z przesłuchań udało się jednak ustalić, że atmosfera biesiady od początku była napięta, zaś pobicia dopuścił się 22-letni syn właściciela lokalu.
Śmiertelne pobicie w Zabrzu było brutalne, na co wskazuje sekcja zwłok zlecona przez prokuraturę.
- Sekcja wykazała między innymi wielokrotne złamanie żeber z rozerwaniem opłucnej ściennej i krwotokiem do jamy opłucnej, a także złamanie trzonu mostka. Obrażenia te powstały w wyniku bicia otwartymi rękami, pięściami i zadanymi kopnięciami - podaje dziś zabrzańska komenda policji.
Po przesłuchaniu 22-latka policja zdecydowała się przedstawić mu zarzut dokonanego przestępstwa pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Za śmiertelne pobicie w Zabrzu grozi mu do 12 lat więzienia. Mężczyzna od soboty przebywa w areszcie śledczym.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
