Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć w przychodni w Zabrzu. Pacjentka zmarła podczas podawania zastrzyku WIDEO

Bartosz Pudełko
Śmierć w przychodni w Zabrzu
Śmierć w przychodni w Zabrzu Bartosz Pudełko
Śmierć w przychodni w Zabrzu: 60-letnia pacjentka zmarła podczas podawania zastrzyku. Sprawie przygląda się prokuratura. Tragedia wydarzyła się w tej samej przychodni, w której zmarł na początku roku 77-letni mężczyzna.

AKTUALIZACJA 7.02, godz. 13.10
NZOZ Przychodnia "Rokitnica" przysłała nam oficjalne oświadczenie w sprawie dwóch tragicznych zdarzeń w tej palcówce. Przypomnijmy: 3 stycznia w przychodni zmarł 77-letni Stanisław Bełdyga, a dokładnie miesiąc później, 3 lutego - 60-letnia Anna Gardiasz.

Oświadczenie wydali właściciele przychodni: Agata Paszek-Bluszcz, Wojciech Bluszcz i Ewa Miksch. Poniżej przytaczamy jego fragmenty:

"Pragniemy raz jeszcze oświadczyć, że w obydwu przypadkach wdrożone postępowanie medyczne, w tym akcja reanimacyjna, oraz wezwanie karetki pogotowia prowadzone były prawidłowo i z zachowaniem obowiązujących standardów i procedur.

Śmierć jest zawsze wydarzeniem
bolesnym i traumatycznym,
ale jest wpisana w każdą egzystencję,
niezależnie od miejsca,
w którym zmarli się znaleźli.

Śmierć jest zawsze wydarzeniem bolesnym i traumatycznym, ale jest wpisana w każdą egzystencję, niezależnie od miejsca, w którym zmarli się znaleźli. Dlatego fakt, że dochodzi do niej w placówce medycznej, która, z założenia jest miejscem, do którego zgłaszają się osoby z problemami zdrowotnymi, nie powinien być przedstawiany jako coś niebywałego i niedopuszczalnego. Niewłaściwe jest również doszukiwanie się w zaistniałych wydarzeniach wątków sensacyjnych"

Właściciele przychodni "Rokitnica" składają również kondolencje rodzinom zmarłych pacjentów: "Wyrażamy szczere współczucie Rodzinom Zmarłych Osób i ubolewamy, że mimo wszelkich wysiłków, tym razem nie byliśmy w stanie im pomóc".

Zabrzańska prokuratura po raz kolejny bierze pod lupę przychodnię NZOZ "Rokitnica". Przypomnijmy, że śledczy badają już przypadek z 3 stycznia, kiedy to w kolejce do lekarza zmarł 77-letni pacjent. Teraz wszczęte zostało postępowanie mające wyjaśnić okoliczności śmierci 60-letniej kobiety, która również zmarła w tej przychodni. Do tragedii doszło 3 lutego.

Kolejna śmierć w przychodni w Zabrzu. W tej samej, w której zmarł 77-letni pacjent

- 31 stycznia pacjentka zgłosiła się do przychodni po raz pierwszy. Skarżyła się na kaszel i podwyższoną temperaturę. Dostała leki i wróciła do domu. Po trzech dniach zgłosiła się na kolejną wizytę. Wówczas przeszła do gabinetu zabiegowego, gdzie miał jej zostać podany zastrzyk. Podczas robienia zastrzyku kobieta nagle źle się poczuła. Wezwano lekarza i pogotowie. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować - wyjaśnia prok. Joanna Kosińska, prokurator rejonowa Zabrza.

Nie wiadomo jeszcze co było przyczyną zgonu pacjentki. Ma to wyjaśnić zlecona przez prokuratora sekcja zwłok. Śledczy przesłuchają również m.in. personel przychodni.

Prokurator Kosińska podkreśla, że wszczęte postępowanie ma na celu wyjaśnienie okoliczności tragedii i wykazanie czy w przychodni nie doszło do ewentualnego błędu w sztuce, nikt natomiast nie jest w tej chwili o nic podejrzany.

Podobnie jest zresztą w przypadku pierwszego postępowania dotyczącego śmierci 77-letniego mężczyzny w przychodni Rokitnica. Przypomnijmy, że pacjent chciał jedynie zmierzyć ciśnienie. Zmarł w poczekalni do gabinetu, a zauważyła to dopiero żona mężczyzny, która zaniepokojona przyszła do przychodni godzinę później aby sprawdzić, czemu mąż nie wraca do domu.

Dopiero wówczas rozpoczęła się reanimacja mężczyzny, ale nie udało się go już uratować. Mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych. Prokurata sprawdza jednak, czy tragedii można było zapobiec.

- Przesłuchaliśmy już personel i członków rodziny zmarłego. Zabezpieczyliśmy również monitoring. Z relacji pracowników wynika, że pacjent nie zgłaszał nikomu złego samopoczucia, nie rejestrował się również w okienku, a po prostu usiadł w poczekalni. Pracownicy myśleli, że starszy mężczyzna przysnął. Postępowanie jest jednak cały czas w toku. Jeszcze się nie zakończyło - mówi prok. Kosińska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto