Jolanta Kwaśniewska często przyjeżdża na Śląsk nie tylko dlatego, że uczestniczy tutaj w organizowanych pod jej patronatem imprezach charytatywnych, ale także dlatego, że ma w naszym regionie rodzinę. Jest ona spowinowacona z żoną nieżyjącego już byłego ministra górnictwa Jana Szlachty. Córka prezydenckiej pary, Aleksandra, jeszcze do niedawna spędzała w naszym regionie każde wakacje.
Służby przygotowujące wizyty prezydentowej w województwie śląskim już od kilku lat wiedzą, że w planie zawsze musi znaleźć się prywatna część pobytu w Zabrzu. Nikt z władz wojewódzkich nie pyta, co Jolanta Kwaśniewska robi w Zabrzu.
- Byliśmy przekonani, że chodzi o ciche wizyty w jakimś szpitalu. Dopiero teraz dowiedzieliśmy się, że pani prezydentowa ma w Zabrzu bliskie sobie osoby - mówią pracownicy Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Pracownicy Biura Ochrony Rządu już od dawna przygotowani są do wizyt w jednym z domów położonych na rubieżach Zabrza. Kilka lat temu sprawdzili sąsiadów i wiedzą, że Jolanta Kwaśniewska może tam czuć się bezpieczna.
Przyjaźń, nie tylko rodzinna, Szlachtów i Kwaśniewskich trwa od wielu lat. W końcówce lat 80. młody minister sportu Aleksander Kwaśniewski był jedną z osób, które szybko zaskarbiły sobie przyjaźń ówczesnego ministra górnictwa Jana Szlachty. Ten ostatni był wiernym patronem i sponsorem Górnika Zabrze, co zbliżyło do siebie obu pasjonatów piłki nożnej. Nie przypadkiem więc prezydent RP, przy okazji każdej wizyty w naszym regionie, podkreśla, że uwierzy w rozwój Śląska tylko wówczas, gdy Górnik Zabrze ponownie zostanie mistrzem Polski.
Kilka lat temu rodzinę Szlachtów spotkało wielkie nieszczęście. Po tym, jak w wypadku samochodowym zginął Jan Szlachta, na nowotwór zachorował jego syn Marek, niegdyś znany dealer Mercedesa w naszym regionie. Walka o jego życie trwała wiele miesięcy.
- Pani prezydentowa robiła, co mogła, aby pomóc choremu Markowi, ale nowotwór był wyjątkowo złośliwy. Choroba postępowała właściwie z dnia na dzień. Nawet najlepsi polscy chirurdzy i onkolodzy nie byli w stanie mu pomóc - mówi jeden ze znajomych rodziny Szlachtów.
Córka Kwaśniewskich - Aleksandra, która za chwilę będzie absolwentką wydziału psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, przez kilka lat z rzędu przyjeżdżała na wakacje do jednej ze stadnin w Zagłębiu Dąbrowskim. Z zamiłowaniem jeździła konno i mieszkała w spartańskich warunkach. Korzystała z tej samej stołówki co wszyscy, mieszkała w kilkuosobowym pokoju i nie miała żadnych wymagań, które wykraczałyby poza przyjęte standardy. To podobno zasługa jej mamy, która robi co może, aby córka nie miała poczucia życia w wirtualnym świecie.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?