Skarb z Miechowic nadal kusi. Szyb Południowy dawnej kopalni Preussen czeka
Szyb Południowy ma tajemnicze dzieje. Został zbudowany w latach 1911-17 i służył jako peryferyjny szyb wentylacyjny kopalni Preussen. Kiedy jednak wybuchł wielki pożar w 1934 roku, szyb zamknięto. Przypomniano sobie o nim nagle dziesięć lat później, czyli zimą 1944 roku. Specjalnie sprowadzona z Zagłębia Ruhry firma pracowała przy nim w ogromnym pośpiechu. Krążyły opowieści, że prowadzono ciężkie roboty na poziomie 370 m, a nawet na głębokości 520 m. Szyb był gotowy w grudniu 1943 roku. W styczniu 1944, po ulokowaniu w nim ciężkich skrzyń przywiezionych ciężarówkami, szyb wysadzono w powietrze. Wejścia zabetonowano. IPN posiada zeznania górników, które złożyli po wojnie w sprawie szybu. Sztygar Fryderyk Biegoń zeznał: "Widziałem jeńców, jak wnosili skrzynie do szybu, zjeżdżali z nimi na dół i już nie wyjechali".