- Mamy wstępne zgody spółek PKP na rozpoczęcie prac 10 kwietnia. Pociągi będą jeździły normalnie w ciągu dnia, wykonawca będzie pracował w nocy - mówi Tomasz Saternus, dyrektor Jednostki Obsługi Finansowej Gospodarki Nieruchomościami, która prowadzi w Zabrzu remont dworca PKP i zajmuje się dbałością o utrzymanie obiektu.
Przypomnijmy: podczas ubiegłorocznego remontu budynku dworca kolejowego, firma Albud z Knurowa, która wygrała przetarg, wyczyściła i pomalowała na ciemnoszary kolor trzy ściany. Elewacji od strony torowiska nie mogła odnowić, ponieważ PKP nie wyraziła na to zgody. Okazało się, że firma, która ma wiele spółek, musi się do takiego remontu przygotować opracowując stosowny regulamin.
- Tak naprawdę to regulamin przygotowało miasto. Mamy już częściowe zgody i zapewnienia, że 10 kwietnia będziemy mogli rozpocząć prace - mówi Saternus.
Remont od strony torów miałby potrwać do 31 maja. W tym czasie pociągi mają kursować normalnie. Jedynie pomiędzy godziną 21 a 5.3 będą jeździły wolniej.
- Ale w tych godzinach nie ma zbyt wielu kursów, więc nie będzie utrudnień. Wykonawca zadeklarował, że wykona prace w nocy - podkreśla Tomasz Saternus.
Dworzec bez barier?
Miesiąc później powinien rozpocząć się kolejny etap przebudowy naszego dworca - przystosowanie go do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przy wejściu do budynku będzie specjalna platforma, zaś w przejściu podziemnym tzw. schodołazy, którymi niepełnosprawni na wózkach dostaną się najpierw z hali dworca do przejścia, a potem wyjadą na peron.
Co więcej, wymienione zostaną drzwi wejściowe na nowoczesne, zamykane na fotokomórkę. Pojawi się też więcej kamer. Obecnie są tylko dwie: przy wejściu i na ścianie budynku od strony peronu. Po remoncie kamer monitoringu ma być sześć.
- Oczywiście ochrona też będzie pilnowała obiektu, zwłaszcza porządku w toaletach, ponieważ chcielibyśmy, aby były one ogólnodostępne przez całą dobę. Liczymy, że nie zostaną zdewastowane - dodaje dyrektor JOFGN.
Urzędnicy mają już gotowy projekt i kosztorys, który zakłada, że prace pochłoną 260 tysięcy złotych. Czekają tylko na ewentualne uwagi ze strony spółek PKP.
Wielkie szorowanie
To jednak nie koniec nowości i zmian, jakie czekają nasz dworzec. Miasto kupiło nowoczesną maszynę do szorowania posadzek. Wydało 30 tysięcy złotych, by w końcu solidnie zmyć brud, który od wielu lat pokrywa podłogę w hali dworca.
- Chociaż dworzec jest na bieżąco sprzątany, to jednak maszyna jest potrzebna, bo daje nieporównywalnie lepszy efekt od zwykłego mycia - tłumaczy Saternus. Maszyna będzie też myła podłogę w Domu Harcerza i hali Pogoni.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
