Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór. Do jednego z lokali z automatami do gry wszedł 26-letni mężczyzna. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że razem ze sobą wziął swojego amstafa. Pies wzbudzał niepokój innych klientów. Jego właściciel został więc poproszony o wyjście.
Ranił nożem w Zabrzu, bo proszono go o wyjście
Mężczyzna jednak na te prośby nie reagował. W końcu barmanka poprosiła swojego znajomego o wyproszenie właściciela psa. Obaj mężczyźni wyszli na zewnątrz. Nagle 34-letni znajomy barmanki osunął się na ziemię, a 26-latek zaczął szybko uciekać.
Okazało się, że 34-letni mężczyzna został pchnięty nożem w udo. Ostrze uszkodziło tętnicę. Nieprzytomny mężczyzna został przewieziony do szpitala w Bytomiu, gdzie przeszedł operację.
Mężczyzna, który ranił go nożem, zdołał uciec, ale wolnością długo się nie cieszył.
- Policjanci pracujący przy sprawie szybko wytypowali potencjalnego sprawcę. Okazał się nim 26-letni mężczyzna, który dobrze jest znany zabrzańskim policjantom. W niedzielny poranek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie - informuje zabrzańska policja.
Nożownik najprawdopodobniej usłyszy zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała, za co grozi do 10 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
