Lider IV ligi i ubiegłoroczny triumfator pucharowych zmagań tym razem sukcesu na pewno nie powtórzy. Walka Makoszowy szansę na obronienie trofeum straciła już w swym pierwszym meczu ulegając na boisku w Wilczym Gardle rezerwom Carbo Gliwice 2:3. Porażka ta jednak nie zmartwiła zbytnio trenera zabrzan, Zdzisława Iwańskiego.
- W spotkaniu tym wystąpiliśmy w nieco eksperymentalnym składzie i głównie stąd niekorzystny wynik. Poza tym naszym głównym celem jest awans do III ligi; puchary pozostawiamy komu innemu - powiedział nam trener.
Oprócz zdobywcy ubiegłorocznego trofeum w ćwierćfinale nie ma także drugiego finalisty - Przyszłości Ciochowice. Podopieczni Adama Sarkowicza rozegrali niezwykle dramatyczne spotkanie w Paniówkach, gdzie do ostatnich minut remisowali z miejscowym Tempem 3:3. W końcówce sędziowie przyznali gospodarzom rzut karny, a na zwycięską bramkę zamienił go Artur Bajor.
Nadkomplet publiczności oglądał pucharowy mecz w Bargłówce. Korona będąca jedynym B-klasowym zespołem w stawce, gościła rezerwy Górnika Zabrze. Mimo długotrwałych przygotowań, miejscowym nie udało się sprostać bardziej doświadczonym rywalom, a swą porażkę okupili jeszcze złamanym obojczykiem jednego ze swych piłkarzy - Piotra Doleżycha.
W ćwierćfinale Pucharu Polski wystąpi także Piast Gliwice. Wicelider III ligi miał wiele szczęścia w losowaniu i do dalszej fazy rozgrywek awansował bez gry.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?