Został on wyprodukowany w roku 1888 z numerem patentu 1349 przez niemieckiego zegarmistrza Carla Weissa, który na początku XIX wieku założył firmę produkującą zegary w Głogowie. W latach 60. ubiegłego wieku zegar został zmodernizowany - zastosowano naciąg elektryczny oraz wychwyt nożycowy (oryginalnie powinien występować wychwyt GRACHAMA).
W 1968 r. zegar przestał działać i chociaż próbowano go wcześniej włączyć, to nikomu się to nie udało.
Dopiero roku firma "Roland" z Zabrza odrestaurowała ten zegar z już istniejącymi przeróbkami, a zniszczone i nie istniejące części systemu zostały odtworzone.
- Zegar był w ciężkim stanie, ale podjęliśmy próby jego uruchomienia i się udało - mówi Roland Widera, zegarmistrz. - Pracowaliśmy nad nim pół roku, bo musieliśmy naprawić nie tylko mechanizm, ale zrobić też inne rzeczy.
Zegar co prawda jest przygotowany do tego, żeby wydawać dźwięki nawet co piętnaście minut, ale nie ma elementów wykonawczych.
- Zrobimy podejścia, żeby włączyć dźwięk, ale będzie to poprzedzone konsultacjami z mieszkańcami - tłumaczy Aleksander Sobolewski, zastępca dyrektora Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla. - Zegar ma nas łączyć z przeszłością.
Remont zegara kosztował firmę 48 tys. zł. Podobny zegar, wykonany przez tę samą niemiecką firmę, znajduje się na Rynku w Poznaniu nad trykającymi się koziołkami.
Dzisiaj, prawie 125-letni zegar znów może służyć mieszkańcom Biskupic i pracownikom Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
