Pożar odpadów w Zabrzu
W piątek, 26 lipca, na terenie zakładu recyklingu metali żelaznych i kolorowych - firma Mo-BRUK - w Zabrzu doszło do pożaru. Dyżurny straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o godzinie 18.50.
Na miejsce rozdysponowano 10 jednostek Państwowej Straży Pożarnej, w tym także pluton gaśniczy z Gliwic. 7 jednostek PSP przyjechało z Zabrza, a po jednej jednostce było z Bytomia, Gliwic i Pyskowic. Na miejscu był też komendant PSP w Zabrzu st. bryg. mgr inż. Kamil Kwosek oraz dowódca JRG z Zabrza - st. kpt. inż. Paweł Wójcik.
Gdy strażacy przyjechali na teren zakładu, okazało się, że palą się śmieci w boksie o wymiarach 20m x 10m x 6m. To była otwarta wiata.
- Zapaliły się odpady, które znajdowały się w magazynowej wiacie. Były to śmieci przeznaczone do przeróbki oraz też już rozdrobnione, po przeróbce. Nie paliły się tonery, który znajdowały się w pobliżu - mówi sekc. inż. Krzysztof Migas, młodszy technik w Komendzie Miejskiej PSP w Zabrzu.
- Strażacy z Zabrza wykonywali pomiary stężenia tlenku węgla w sąsiednich halach. Nie stwierdzono jednak zwiększonego poziomu tlenku węgla. Nie stwierdzono też na miejscu, że są to niebezpieczne odpady - wyjaśnia sekc. inż. Krzysztof Migas, młodszy technik w Komendzie Miejskiej PSP w Zabrzu.
Strażacy opanowali ogień o godzinie 20.09. Akcja trwała jednak dłużej. Trzeba było zabezpieczyć miejsce i sprawdzić, czy ogień już nigdzie się nie tli. Działania zakończono o godzinie 22.13.
Z powodu pożaru nie trzeba było nikogo ewakuować. Nie było też osób poszkodowanych.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?