Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pościg ulicami Zabrza zakończył się zatrzymaniem pijanego więźnia

Arkadiusz Nauka
zdjęcie ilustracyjne
Po pościgu ulicami miasta, policjanci zabrzańskiej drogówki zatrzymali poszukiwanego, który nie wrócił z przepustki do zakładu karnego. Mężczyzna chcąc uniknąć kontroli drogowej, zignorował policyjne sygnały i spowodował kolizję. Samochód prowadził po pijanemu. Grozi mu dodatkowe 5 lat odsiadki

Podczas nocnej służby, policjanci zabrzańskiej drogówki zauważyli na ulicy Krakowskiej w Zabrzu podejrzanie jadący samochód osobowy. Policjanci postanowili zatrzymać opla astrę, a kierującego poddać badaniu trzeźwości. Kiedy włączyli sygnały nakazując kierującemu zatrzymanie pojazdu, ten gwałtownie zawrócił, o mało nie powodując kolizji z radiowozem. Następnie mężczyzna przyspieszył i odjechał w kierunku ulicy Jordana. Policjanci podjęli pościg.

Podczas ucieczki, 23-latek doprowadził do kolizji z zaparkowanym fiatem punto. Zaraz po tym, wyszedł z samochodu i próbował uciekać pieszo. Szybko został jednak zatrzymany. W czasie czynności okazało się, że mężczyzna był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości w związku z niepowrotem z przepustki do zakładu karnego. Ponadto badanie trzeźwości wskazało, że miał 0,72 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, zatrzymany nigdy nie miał uprawnień do kierowania, a za wcześniejszą jazdę pod wpływem alkoholu sąd w Tarnowskich Górach orzekł zakaz prowadzenia pojazdów.

Teraz mężczyźnie grozi kolejnych 5 lat więzienia. Na orzeczenie w tej sprawie zatrzymany będzie oczekiwał w zakładzie karnym, gdzie odbywa wyrok za jazdę w stanie nietrzeźwości.


Zobacz również:
tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego [ODC. 1 - 15.09.17 - 22.09.17]

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto