Jej dwoje małoletnich dzieci biegło za samochodem krzycząc, by mężczyzna wypuścił ich matkę. Samochód wjechał w ulicę Wyspiańskiego - w ślepą uliczkę.
Świadkowie zdarzenia starali się zatrzymać porywacza, gdy próbował wrócić tą samą drogą gdy zorientował się, że nie przejedzie tamtędy. Rejestracja samochodu gliwicka - SG.
Kobieta próbowała uciec, otworzyła drzwi, ale wciągnął ją z powrotem siłą, najprawdopodobniej groził. Świadkowie próbowali go zatrzymać, blokując mu wyjazd, stając przed samochodem, ale mężczyzna przejechał innemu po stopie, gdy ten próbował wydostać kobietę z auta. Wyjeżdżając ze ślepej uliczki otarł auta, które próbowały wjechać w tę ulicę.
Policja pojawiła się po około 20 minutach od momentu wezwania.
Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji:
Faktycznie dla postronnych obserwatorów mogło to wyglądać jak porwanie. Żyjąca w konkubinacie para wraz z trójką dzieci w wieku ok. 10 lat wracała z wakacji nad morzem. Byli to mieszkańcy Śląska.
W pobliżu Zabrza para zaczęła się kłócić. Na wysokości pl. Słowiańskiego doszło między nimi do scysji na zewnątrz samochodu. Kobieta została wciągnięta z powrotem do auta przez swojego lubego, który ruszył z piskiem opon.
Dzieci zostały w Zabrzu, a kobiecie udało się uwolnić w Chorzowie. Złożyła zawiadomienie o groźbach.
red.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?