W pokojach w hali Pogoni na Zaborzu przebywają nadal trzy rodziny. To m.in. Iwona i Andrzej Grabowscy, którzy mieli mieszkanie dokładnie nad tym, gdzie wybuchł gaz. Pozostaną tam do czasu wykonania ekspertyz technicznych budynku.
- Zorganizowaliśmy mieszkania zastępcze dla rodzin, których lokale zostały zniszczone w wyniku wybuchu gazu - mówi Tomasz Saternus, kierownik Jednostki Obsługi Finansowej Gospodarki Nieruchomościami, która administruje kamienicą przy ul. Chełmońskiego 9.
Iwona Grabowska, moment eksplozji pamieta bardzo dokładnie. Oglądała w środę po północy telewizję, kiedy nagle poczuła, że podłoga w pokoju faluje.
- Wypadło okno, wyleciały cegły spod parapetu i fala ognia wpadła do środka – opowiada pani Iwona. - Nie wiedziałam, co robić. Syn krzyczał, że trzeba uciekać. Nie wiem, jak wyszłam z mieszkania, wszystko działo się błyskawicznie – wspomina zabrzanka.
Z mieszkania Grabowskich nie zostało nic. Będą jedną z rodzin, której gmina zapewni lokal zastępczy.
Poszkodowani w wyniku wybuchu gazu ludzie otrzymają także jednorazowe zasiłki.
- Zasiłki wyniosą około tysiąca złotych. Wypłaci je Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie - mówi Artur Nowakowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności.
Przypomnijmy, że w tragicznym wybuchu, w nocy z wtorku na środę (z 25 na 26 stycznia), zginęła 57-letnia kobieta, a dwie inne osoby zostały ranne. Strażacy ewakuowali 29 zabrzan. Akcja gaszenia pożaru i zabezpieczania obiektu trwała kilkanaście godzin.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?