We wtorek, ok. godz. 22.30, dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o płonącym samochodzie. Palił się zaparkowany na dozorowanym parkingu przy ul. Sienkiewicza opel astra.
Wysłani na miejsce strażacy ugasili pożar, zaś policjanci zabezpieczyli spalonego opla i rozpoczęli szukanie sprawcy. Jako potencjalnego podpalacza wytypowali 15-letniego chłopca, który ma już pokaźną kartotekę. Dopuszczał się m.in. drobnych kradzieży i pobić.
- Po nocy spędzonej w policyjnej izbie dziecka młodociany podpalacz przyznał się do winy. Swoje zachowanie tłumaczył szczeniackim wybrykiem - podała dziś zabrzańska komenda policji.
Podpalacz w Zabrzu stanie teraz przed sądem rodzinnym, który zadecyduje o jego dalszych losach.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?