MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Po siedmiu rozegranych kolejkach w A klasie zabrzańskie drużyny otwierają i... zamykają tabelę

WALDEMAR GRUDZIEŃ
Gracze z ulicy Bytomskiej znacznie lepiej spisywali się w ubiegłym sezonie, mimo że byli beniaminkiem. Foto: IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Gracze z ulicy Bytomskiej znacznie lepiej spisywali się w ubiegłym sezonie, mimo że byli beniaminkiem. Foto: IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Jedynym zespołem bez porażki jest w tej chwili Walka II Makoszowy. W poprzedniej kolejce makoszowianie oderwali się punktowo od swojego najgroźniejszego wtedy rywala Gwiazdy Chudów.

Jedynym zespołem bez porażki jest w tej chwili Walka II Makoszowy. W poprzedniej kolejce makoszowianie oderwali się punktowo od swojego najgroźniejszego wtedy rywala Gwiazdy Chudów. Podejmując gości na boisku przy ulicy Jaskółczej mecz rozegrano na murawie zerezerwowanej zwykle dla pierwszego, czwartoligowego zespołu i chudowianie "pękli" tracąc gładko trzy "oczka". Teraz podopieczni trenera Walki, Marka Mandli pojechali do Łan Wielkich, by przywieźć stamtąd kolejne trzy punkty. Sokół w rundzie jesiennej nie zalicza się do potentatów, okupuje dolne rejony tabeli i zabrzanie takiej okazji wzbogacenia się punktowego nie mogli zaprzepaścić. I nie zaprzepaścili. Zwyciężyli co prawda tylko 1:0, ale nadal zachowali status niepokonanych i pewnie przewodzą w tabeli.

Na drugie miejsce w klasyfikacji wyszła inna zabrzańska ekipa, Społem. Gracze z Grzybowic w minionej kolejce spotkań urządzili sobie prawdziwy festiwal strzelecki w Paczynie pokonując tamtejszego Orła aż 6:0. Był to dość nietypowy wynik w tej rundzie, gdyż większość meczów zakończyła się rezultatem 1:0 i 1:1. Wygląda na to, że drużyna prowadzona przez grającego też na boisku Andrzeja Orzeszka, po perturbacjach na początku sezonu złapała właściwy rytm i teraz radzi sobie znacznie lepiej. Przypomnijmy, że społemowcy to wicemistrz z ubiegłego sezonu, który awans przegrał tylko z ŁTS Łabędy. W nowych rozgrywkach zabrzanie ostrzą sobie zęby na zakończenie rozgrywek w roli lidera, ale najgroźniejszego konkurenta mogą mieć w tym samym mieście, tyle że w innej dzielnicy.

Na przeciwnym biegunie A klasowej tabeli znajduje się obecnie również zabrzańska drużyna, Stal MOSiR. Podopieczni trenera Bogdana Foita znów nie potrafili zmusić bramkarza drużyny przeciwnej do kapitulacji (zabrzanie nie strzelili gola od początku rundy, czyli przez 630 minut), a przy okazji nie popisali się w obronie. W meczu na własnym boisku z Tempem Paniówki ulegli 0:1 i po tej porażce osunęli się na dno klasyfikacji skąd trudno im będzie się wydostać. Szczególnie, gdy w zespole nie ma ataku z prawdziwego zdarzenia, a zawodnicy którzy znajdują się akurat przy piłce w polu karnym rywala... boją się strzelać.
Z pozostałych spotkać siódmej kolejki na uwagę zasługuje przegrana Gwiazdy Chudów u siebie z Amatorem Rudziniec (to spora niespodzianka) oraz pierwsze zwycięstwo w lidze graczy z Toszka. W sumie na boiskach padło siedemnaście bramek co świadczy, że piłkarze nie przemęczali się zbytnio. Gdyby od tej liczby odjąć jeszcze pół tuzina goli wbitych rywalowi przez zawodników Społem strzelecki dorobek tej kolejki byłby nad wyraz mizerny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto