Plusy i minusy w Zabrzu. Subiektywny ranking mijającego tygodnia

+Dla firmy Fortum i wszystkich zaangażowanych w akcję Honorowy Dawca Energii Fortum. Rzadko udaje się tak umiejętnie połączyć dwa szczytne cele i zachować przy tym wyjątkowo ciekawą oprawę. O co chodzi dokładnie? Szczegóły znajdziecie tutaj: Zabrze biega dla Ksawiera. Przeczytajcie i sami zgodzicie się ze mną co do przyznania tego plusa. Gwarantuję.

-Dla wszystkich Miszczów (tak, Miszczów, nie Mistrzów - pisownia celowa) Parkowania. Na portalu zabrze.naszemiasto.pl uruchomiliśmy nowy cykl: MISZCZ PARKOWANIA W ZABRZU, w którym publikujemy zdjęcia kuriozalnych zachowań kierowców. Samochody stojące na trawnikach, na ulicy, na chodniku. Jest w czym przebierać, a galerię tworzycie również Wy.
Oczywiście liczyłem się z tym, że zaraz pojawią się głosy w obronie Miszczów. "Nie czepiajcie się biednych kierowców! Miejsca jest mało! Gdzie mają parkować?!". Zgoda, miejsca jest mało, ale czy to jest usprawiedliwienie? A gdyby tak śmietników było mało, to czy byłbym usprawiedliwiony wyrzucając śmieci gdzie mi się podoba, tylko dlatego, że nie mam ochoty szukać kubła za rogiem? Jestem i kierowcą i pieszym, więc ten problem dotyczy mnie podwójnie. Po pierwsze, kiedy nie mogę przejść chodnikiem, bo Miszcz na nim zaparkował. Po drugie, kiedy sam krążę po mieście i szukam miejsc do zaparkowania. Czasem krócej, czasem dłużej. Czasem krew się we mnie gotuje, ale szukam dalej. Do skutku. I wtedy myślę sobie, że przecież taki Miszcz już dawno porzuciłby auto na chodniku i zadowolony z siebie ruszyłby dalej. I krew się we mnie gotuje jeszcze bardziej. Dlatego uważam, że dla Miszczów, poza sytuacjami zagrożenia życia, nie ma żadnych usprawiedliwień. Należy im się tylko minus.