MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarski wojaż młodych futbolistów

WALDEMAR GRUDZIEŃ
Podopieczni trenera Romana Kasprzyka (na zdj.) na turniejach zagranicznych często zdobywają medale. Fot. IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Podopieczni trenera Romana Kasprzyka (na zdj.) na turniejach zagranicznych często zdobywają medale. Fot. IRENEUSZ DOROŻAŃSKI
Zabrzanie zwyciężali w Austrii trzykrotnie zdobywając puchar na własność. Tym razem udział w półfinale przegrali jednym golem. Miasto Mozarta było dotąd bardzo szczęśliwe dla reprezentacji zabrzańskiego Podokręgu.

Zabrzanie zwyciężali w Austrii trzykrotnie zdobywając puchar na własność. Tym razem udział w półfinale przegrali jednym golem.

Miasto Mozarta było dotąd bardzo szczęśliwe dla reprezentacji zabrzańskiego Podokręgu. Trampkarze z rocznika 1988 nie mieli sobie równych od 1999 do 2002 roku. Drużyna grająca pod nazwą MOSiR Zabrze składała się z trampkarzy grających w Górniku Zabrze, Walce Makoszowy, Promotorze Południe i Piaście Gliwice, ŁTS Łabędy.

W swojej grupie eliminacyjnej zabrzanie pokazali się z bardzo dobrej strony rozbijając w puch, w pierwszym meczu, zespół FC Puch 4:0, a trzy gole zdobył w tym spotkaniu Tomasz Strzoda, który w całym turnieju jedenaście razy celnie ulokował piłkę w bramce i zdobył tytuł króla strzelców. Czwarta bramka była autorstwa Damiana Muchy. W drugim podejściu zabrzanie uzyskali identyczny wynik, tym razem z wiedeńską ekipą Anif Wiedeń, a w podziale łupu bramkowego partycypowali w równym stopniu. Tomasz Strzoda, Sebastian Skubela, Tomasz Nieć, Damian Mucha.

Dość zacięty i emocjonujący był mecz MOSiR-u z Favoritnerem AC Wiedeń, w którym młodzi piłkarze nie potrafili zmusić bramkarza przeciwnika do kapitulacji, ale też i sami nie stracili gola. Do rozegrania został wtedy jeszcze MOSiR-owi mecz z ASK Salzburg. Tomasz Strzoda strzelił dwa gole.
Gdyby młodemu graczowi Górnika Zabrze udało się jeszcze przynajmniej dwukrotnie zmusić do kapitulacji bramkarza Salzburga, zabrzanie z lepszym stosunkiem bramkowym zakwalifikowaliby się do półfinału imprezy. Połfinałowe spotkanie MOSiR-u Zabrze i ESV Augsburg zakończyło się wynikiem bezbramkowym. W rzutach karnych lepsi okazali się jednak mali futboliści z Niemiec (5:3) i stało się jasne, że zabrzanie turnieju nie wygrają czwarty raz z rzędu, ale mają jeszcze szansę na miejsce na podium. Szansę tę wykorzystali łatwo w sumie wygrywając w finale pocieszenia z łączoną drużyną SK Slovan/HAC Wiedeń 6:0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto