Pijane matki opiekowały się dziećmi w Zabrzu. W obu przypakach interweniowała policja

W niedzielne popołudnie w ciągu zaledwie kilkunastu minut policja dwukrotnie interweniowała w sprawie nienależytej opieki nad dziećmi, a właściwie, biorąc pod uwagę stan matek, w sprawie spowodowania realnego zagrożenia dla zdrowia lub życia maluchów.

Do pierwszego zdarzenia doszło parę minut po godzinie 18 w mieszkaniu przy ulicy Staszica. Mundurowych zawiadomił kurator sądowy, który sprawuje nadzór nad rodziną i nie mógł przeprowadzić kontroli.

Po wejściu do mieszkania kurator i policjanci zastali śpiąca kobietę oraz dwójkę jej małoletnich dzieci. Po długotrwałym wybudzaniu kobieta wszczęła awanturę. 27-letnia mieszkanka Zabrza, która „opiekowała” się 4-letnią córeczką i 2-letnim synem „wydmuchała” ok. 2,6 promila alkoholu.

Kobieta została zatrzymana przez policjantów, a dziećmi zajęła się ciocia.

Kolejny raz funkcjonariusze interweniowali kilkanaście minut później na ulicy Wolności, a ma to związek z wypadkiem, do którego doszło w tym czasie w okolicy kościoła św. Andrzeja. Więcej na ten temat tutaj:

PIESZY WTARGNĄŁ NA JEZDNIĘ W ZABRZU

Policjanci z drogówki zauważyli grupkę 4 osób, których zachowanie wskazywało, że mogą być pod wpływem alkoholu. Jedną z tych osób była kobieta prowadząca dziecięcy wózek.

25-latka została poddana badaniu alkomatem. Wynik - 3,5 promila. Nietrzeźwa kobieta została zatrzymana, a jej 11-miesięczna córka została oddana pod opiekę cioci. Jak się okazało pijany pieszy, który został potrącony parę minut wcześniej był jej kolegą.

Obecnie policjanci z komisariatu II prowadzą czynności, mające na celu ustalenie czy kobiety swoim zachowaniem spowodowały realne zagrożenie dla zdrowia i życia swoich dzieci. Za popełnienie takiego przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Losem dzieci zajmie się sąd rodzinny.