Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odszedł misjonarz

Maria Olecha
Msza żałobna za zmarłego ks. Janusza Górskiego odbyła się w kościele NMP Matki Kościoła na Helence
Msza żałobna za zmarłego ks. Janusza Górskiego odbyła się w kościele NMP Matki Kościoła na Helence Jerzy Przybysz
Już w pierwszej klasie szkoły podstawowej mówił, że będzie księdzem. Wspaniale służył Panu Bogu i ludziom na dwóch kontynentach - mówią przyjaciele zmarłego 13 sierpnia ks. Janusza Górskiego, kapłana diecezji opolskiej i wieloletniego misjonarza w Togo. Cztery dni później, w miniony wtorek, odbył się jego pogrzeb. Duchowny spoczął na cmentarzu parafialnym na Helence.

W ostatniej drodze towarzyszyły mu tłumy zabrzan. Na pogrzeb ks. Górskiego przyszli jego najbliżsi, przyjaciele, znajomi, a także mieszkańcy z różnych części Zabrza. Obrzędom pogrzebowym przewodniczył ks. bp Jan Kopiec, biskup pomocniczy diecezji opolskiej.

Nie tylko zabrzanie pożegnali ks. Górskiego. Jego parafianie z Togo również modlili się w intencji jego duszy oraz dziękowali za tak wspaniałego misjonarza i opiekuna.

Ks. Janusz Górski urodził się 22 sierpnia 1954 roku w Szprotawie. Kilka lat później, razem z rodziną, przyjechał do Zabrza. Zamieszkał na Helence, gdzie chodził do podstawówki. Jest absolwentem IV LO w Rokitnicy. Po zdanej w 1973 roku maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchowego w Nysie. 6 maja 1979 r. otrzymał święcenia kapłańskie.

Jego pierwszą parafią była Polska Nowa Wieś. Był również wikarym w parafii pw. św. Teresy w Mikulczycach. W 1983 roku po raz pierwszy wyjechał na misje do afrykańskiego Togo. Po kilku miesiącach pobytu na Czarnym Lądzie został proboszczem w Tado, gdzie służył przez kolejne sześć lat. W latach 1989-1996 był z kolei proboszczem w Elevagnon. Potem wrócił do Polski ze względów zdrowotnych. Do Togo ponownie pojechał w 2003 roku - do diecezji Sokode.

Koleżanki i koledzy, z którymi ksiądz misjonarz dzielił szkolne ławki, wspominają go jako sympatycznego, pogodnego, spokojnego człowieka. Zawsze mogli na niego liczyć, nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Przekonali się o tym wiele razy Afrykanie, których ks. Janusz Górski nawracał i, o których się troszczył podczas swojego długoletniego pobytu na Czarnym Lądzie. Ks. Stanisław Klein, proboszcz parafii w Chechle, a prywatnie przyjaciel zmarłego duchownego, podkreśla, że był on tak dobrym człowiekiem, że nie można było się z nim pokłócić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto