MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Odkrywamy kulisy przerwanego meczu koszykarzy Basketu Chorzów i MOSiR-u Zabrze

Tomasz Kuczyński
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o przerwanym meczu ligi juniorów starszych między koszykarzami Basketu Chorzów i MOSiR–u Zabrze. Podczas spotkania doszło do scysji między trenerem chorzowian Rafałem Sobeckim i ...

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o przerwanym meczu ligi juniorów starszych między koszykarzami Basketu Chorzów i MOSiR–u Zabrze. Podczas spotkania doszło do scysji między trenerem chorzowian Rafałem Sobeckim i zawodnikiem gości – Michałem Kozikiem. Koszykarz na łamach DZ stwierdził, że został pierwszy uderzony przez szkoleniowca. Sobecki mówił o napaści ze strony zawodnika. Wersję trenera potwierdza sędzia stolikowy Józef Syguła.

– Widziałem wydarzenia, do których doszło w przerwie między drugą i trzecią kwartą. Trener Sobecki z pewnością wtedy nie uderzył zawodnika – podkreśla Syguła. – Akurat w tym momencie zostałem sam przy stoliku, sędziowie boiskowi byli w szatni. Drużyny wyszły na rozgrzewkę, ja liczyłem punkty, sprawdzałem protokół. W pewnym momencie na środku boiska zobaczyłem, jak zawodnicy obu zespołów oddzielają od siebie trenera Basketu i zawodnika z Zabrza. Sobecki odszedł w kierunku strefy ławki rezerwowych, był dwa metry ode mnie. Wyglądało na to, że już jest po wszystkim. Wtedy Kozik, ominął całą grupę koszykarzy i ruszył w kierunku Sobeckiego. Gdy doszedł do linii bocznej prawie jednocześnie uderzył z pięści w głowę trenera i kopnął w goleń lewej nogi. Zaraz potem zaczął uciekać do szatni, w której się zamknął. Pozostali ruszyli za nim, interweniowali sędziowie. Pod szatnią było gorąco, ale udało się opanować sytuację. Po konsultacjach zdecydowano o przerwaniu meczu.

Według opisu sędziego Syguły Sobecki otrzymał cios w okolice skroni i policzka. Trener miał opuchnięty policzek, pojechał na pogotowie i dysponuje obdukcją lekarską. Natomiast zawodnik ma zaświadczenie lekarskie, dotyczące urazu nosa i obolałego przyrodzenia (Kozik mówi, że pierwszy cios trenera trafił właśnie... między jego nogi). Różnica w zeznaniach jest tak znacząca, że ktoś w tej sytuacji musi kłamać.
Wydział Gier i Dyscypliny Śląskiego Związku Koszykówki nałożył kary na obu uczestników zajścia. Kozik przez pół roku nie może grać w kosza, trener jest zawieszony na trzy miesiące. Szkoleniowiec otrzymał w czasie meczu przewinienie techniczne, ponieważ rzucał w kierunku zawodnika niewybredne epitety, mając mu za złe, że brutalnie fauluje jego podopiecznych. Dla odmiany koszykarz miał pokazywać trenerowi obsceniczne gesty.

Działacze Śl. ZKosz nie chcą udostępniać żadnych materiałów. Tłumaczą, że postępowanie jeszcze nie zostało zakończone, ponieważ strony mają prawo odwołać się od decyzji WGiD. Do wczoraj biuro związku nie otrzymało jeszcze żadnych pism w tej sprawie. Wiadomo, że mecz zostanie powtórzony, a ciężar opłat sędziowskich poniosą goście z Zabrza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto