Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy targ w Zabrzu. Budowa dobiega końca. Szukają najemców [ZDJĘCIA]

Bartosz Pudełko
Nowy targ w Zabrzu
Nowy targ w Zabrzu UM Zabrze
Nowy targ w Zabrzu: budowa dobiega końca. Teraz jednak nie mniejsze wyzwanie. Nowe przestrzenie trzeba zapełnić. Właściciele szukają najemców przede wszystkim wśród kupców ze starego targowiska. Konieczny będzie jednak kompromis.

Piękne, ale puste. Czy taki los spotka nowe zabrzańskie targowisko? Nie chcą tego ani właściciele terenu, ani kupcy. Aby tego losu jednak uniknąć muszą uzyskać kompromis. Na szczęście wygląda na to, że obu stronom na nim zależy.

Nowy targ w Zabrzu. Budowa dobiega końca. Szukają najemców

Na nowym targu powstaje 18 murowanych pawilonów, a w nich ok. 150 punktów handlowych lub gastronomicznych. Pierwszeństwo w ich najmie mają kupcy, którzy przynajmniej przez rok handlowali na starym targu. Zabrzańska Agencja Realizacji Inwestycji, miejska spółka, która jest właścicielem targowiska i prowadzi jego modernizację, ogłosiła już jeden konkurs na wynajem powierzchni. Musiała go jednak unieważnić, bowiem nikt się do niego zgłosił.

- Nie było nas zwyczajnie stać na zaproponowane warunki. Utrzymanie 12-metrowego punktu kosztowałoby mnie 4 razy więcej, niż na starym targu. Pracowalibyśmy tylko na koszty albo musielibyśmy podnieść ceny towarów, a to nie możliwe mając za płotem konkurencję marketów - mówi pan Michał, od 20 lat pracujący na targowisku.

W pierwszym konkursie zaproponowano 85 zł netto (ok. 110 zł brutto) za metr jako cenę wywoławczą. Kupcy solidarnie odstąpili od konkursu, ale dalej zależy im na dojściu do porozumienia z właścicielami. Zaproponowali swoje warunki - 70 zł brutto za metr. Rozmawiali o tym z prezydent Zabrza, teraz czekają na decyzję ZARI. Wiele wskazuje jednak, że spotkanie w pół drogi będzie możliwe.

- Analizujemy propozycję kupców pamiętając o tym, że musimy trzymać się też biznesplanu. Inwestycja jest kredytowana i musimy sprostać wymaganiom banków. Nam też zależy na tym, aby targowisko nie tylko ładnie wyglądało, ale również żyło. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale sądzimy, że w stosunku do naszych kupców możemy obniżyć cenę o ok. 20 proc. - mówi Mariola Majchrzyk, prezes ZARI.

Nowe targowisko to ok. 150 punktów handlowych o różnych wymiarach. W ich dzierżawie pierwszeństwo ma ok. setka kupców z dawnego targowiska. Oni mogą liczyć również na preferencyjne ceny. Po pierwszym, nieudanym konkursie, warunki są teraz negocjowane.

- Będziemy mediować z naszymi kupcami w sprawie nowej oferty. Jeśli uda nam się dojść do porozumienia, to rozdysponujemy lokale dla nich poza konkursem - mówi Mariola Majchrzyk, prezes ZARI, właściciela terenu. - Pozostałe lokale trafią już na rynek w ramach konkursu. On zweryfikuje realia i ceny - dodaje.

Właściciel targowiska liczy, że w jego nowej odsłonie pojawi się bardziej różnorodny asortyment. Przede wszystkim ten dotyczący artykułów spożywczych.

- Mamy ok. 20 proc. lokali, w których możliwy jest zwiększony pobór mocy. To umożliwia np. chłodzenie, a więc sprzyja stoiskom z żywnością. Na starym targowisku takich możliwości nie było - mówi Mariola Majchrzyk.

Dodaje, że nowością w stosunku do starego targowiska będzie również punkt gastronomiczny. To duży, ok. 40-metrowy lokal wyposażony w osobną łazienkę i spełniający wszelkie kryteria. On również trafi bezpośrednio na rynek, bowiem na starym targu nie było podobnego miejsca. Konkursy na lokale, których nie będą chcieli wynająć dotychczasowi kupcy zostaną ogłoszone nie później, niż na początku września.

Zgodnie z umową budowa nowego targowiska ma się zakończyć do 30 września. Póki co wykonawca nie zgłasza żadnych opóźnień. Ba, w niektórych elementach wyprzedza harmonogram budowy.

- Zaawansowanie rzeczowe jest w tej chwili na poziomie ok. 90 proc. i zmienia się z dnia na dzień. Trwają prace wykończeniowe i porządkowe. Przygotowujemy się do rozruchu mediów. Póki co nie mamy żadnych informacji o trudnościach. Na termin zakończenia patrzymy z optymizmem. Nie zapominajmy jednak, że potem przyjedzie jeszcze czas na odbiory, a ta procedura potrafi się przeciągać. Na razie jednak termin jest niezagrożony - mówi Mariola Majchrzyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto