Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nietrzymanie moczu. To się da wyleczyć.

Redakcja
30 procent populacji kobiet ma problem z nietrzymaniem moczu, a rynek pieluch dla dorosłych jest znacznie większy od niemowlęcych. Tyle liczby W praktyce rzecz wygląda zupełnie inaczej. W Polsce, gdy kobiecie uda pokonać się skrępowanie w kontakcie z lekarzem, najczęściej bez skutku krąży między ginekologiem i urologiem. Nawet w Niemczech, gdzie w każdym dużym mieście znajduje się centrum uroginekologii odwiedza je tylko od 5 do 7 proc. kobiet mających problem z nietrzymaniem moczu. Tymczasem u 93 proc. pacjentek można go całkowicie wyeliminować.

- Zaburzenia w czynności oddawania moczu mogą być konsekwencją obniżenia narządów rodnych, pochwy, pęcherza, odbytu. Sprawa jest niezwykle kłopotliwa. Nie może być inaczej, skoro nie da się kontrolować jego oddawania. Bywa, że kobiety rezygnują z seksu, bo w czasie stosunku również nie panują nad fizjologią swojego ciała – mówi dr Paweł Szymanowski, uroginekolog, prowadzący praktykę lekarską w Centrum Medycznym „SILESIANA” Sp. z o.o.

W Polsce kłopotem jest nie tylko bariera psychologiczna, którą muszą przełamać pacjentki – to wciąż temat tabu, ale i brak specjalistów. Ginekolodzy odsyłają do urologów, urolodzy do ginekologów, a na koniec i tak pada diagnoza, że wszystko jest w porządku, że nie ma problemu. Pierwsze objawy mogące anonsować nietrzymanie moczu to dyskomfort w okolicy krocza podczas wysiłku fizycznego, bóle brzucha, no i oczywiście konieczność stosowania wkładek higienicznych. Z wiekiem będzie się on nasilał – wyjaśnia dr Paweł Szymanowski.

Czynnikami sprzyjającymi nieprawidłowościom w oddawaniu moczu jest rodzenie siłami natury, nadwaga, palenie papierosów i częste podnoszenia ciężarów. - Podczas porodu może dojść do uszkodzenia cewki moczowej, palenie papierosów sprzyja kaszlowi, który z kolei powoduje obciążenie miednicy, nadwaga zwiększa ciśnienie mające wpływ na funkcjonowanie układu moczowego, a podnoszenie kilogramów jest wbrew kobiecej anatomii – mówi dr Paweł Szymanowski.

Profilaktyka, przynajmniej w teorii jest prosta. Przede wszystkim należy dbać o prawidłową dietę, nie palić i unikać noszenia ciężarów. Ale jeśli problemu nie udało się uniknąć, pacjentki nie powinny kończyć na stosowaniu wkładek higienicznych. - Stawianie diagnozy zaczynamy od wnikliwej rozmowy, wykonujemy badanie ginekologiczne oraz urodynamiczne. Do tego ostatniego służy sonda wprowadzana do pęcherza i cewki moczowej, mierząca ciśnienie wewnątrz nich. Leczenie zaczynamy od fizjoterapii i ewentualne leków, a jeśli nie przynoszą skutku decydujemy o zabiegu. Najlepiej, gdy można wykonać go przez pochwę, bywa, że robimy go laparoskopowo. Rzadko postępujemy klasycznie, otwierając brzuch. Podnosimy narządy, a gdy jest taka potrzeba stosujemy implanty – sieci pod pęcherzem moczowym, taśmy pod cewką. Zawsze po zabiegu konieczne jest stosowanie fizjoterapii. Leczenie jest skuteczne u 93 procent Kobiet. Leczenie jest realizowane w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, jak i odpłatnie. W celu uzyskania szczegółowych informacji prosimy o kontakt z nasza rejestracją Zabrze, ul. Szybowa 2a tel. 32 274-47-57 882-190-875.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto