Najgorsze autobusy w Zabrzu: Linia 23 będzie miała lepszy tabor?

W tym autobusie nie da się oddychać - skarży się Zbigniew Matusik, zabrzanin, który linią 23 codziennie dojeżdża do pracy. - Niby ma taką długą trasę, a puszczają chyba swoje najgorsze autobusy. To katorga - denerwuje się pan Zbigniew.

Rzeczywiście, autobus linii nr 23 jeździ z Zabrza, przez Rudę Śląską, Świętochłowice i Chorzów, aż do Katowic. Wyprawa nim trwa ok. godziny i 15 minut. A tabor pozostawia wiele do życzenia. Okazuje się jednak, że Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe Kłosok, które jest obecnym przewoźnikiem linii, jest tylko w zastępstwie. Poprzednia firma transportowa, która obsługiwała linię zbankrutowała z początkiem roku.

- Poprzedni przewoźnik wycofał się z dnia na dzień i firma KZK GOP szukała, kto mógłby jeździć w zastępstwie - mówi nam jedna z pracownic firmy PPUH Kłosok. - Nie byliśmy przygotowani na wystawienie lepszego taboru więc jeździ to, co mamy.

Od 1 sierpnia autobusy linii 23 mają być obsługiwane przez innego przewoźnika, wyłonionego z przetargu. Dzięki temu jakość oferowanego taboru będzie miało duże znaczenie. Przetarg wygrało konsorcjum firm, którego liderem jest Meteor sp. z o.o., a partnerem PPUH Kłosok.

- Jeśli przewoźnik dopełni warunków umowy, to komunikacja na linii 23 na pewno się polepszy - zapewnia Tomasz Musioł z biura prasowego Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP.

Jest szansa, że mieszkańcy nie będą musieli się już denerwować tak jak Barbara Kozik, którą spotkaliśmy właśnie w autobusie linii nr 23.

- Nie wiem jak można dopuszczać takie graty do jazdy - ze złością mówi pani Barbara. - Przecież w tych autobusach jeżdżą ludzie starsi, matki z dzieckiem. Jakiś komfort się nam należy za płacenie takich drogich biletów - podkreśla.

Autobusy na których liniach są w najgorszym stanie? Komentujcie