Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Czarnieckiego proszą o pomoc: mężczyzna, który strzelał do dzieci, jest na wolności

Maria Olecha
To jakiś koszmar. Wszystko działo się błyskawicznie. Moja córka bawiła się na podwórku z koleżanką i nagle usłyszałam strzały. Byłam przerażona, nie wiedziałam, co się dzieje. Krzyknęłam do niej, aby uciekała – opowiada matka jednej z dziewczynek, która poruszona zadzwoniła do naszej redakcji. – Proszę nam pomóc. Ten człowiek nas pozabija! – prosiła kobieta.

Zabrzanka opowiedziała, co się wydarzyło w poniedziałkowe popołudnie na podwórku przy ul. Czarnieckiego. To tam 61-letni mężczyzna strzelał z okna z broni śrutowej do bawiących się na podwórku dziewczynek. Na szczęście żadnej z nich nie zranił. Jak się okazało, był kompletnie pijany.

– Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, mężczyzna był na klatce schodowej. Chcieli go zatrzymać, a wtedy mężczyzna stał się agresywny – relacjonuje asp. szt. Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.

Nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Trafił na izbę wytrzeźwień. Krew do badania nie została mu pobrana. Dlaczego?

– Alkohol nie jest w tej sytuacji czynnikiem łagodzącym. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili, że był pod wpływem alkoholu. I to jest istotne – podkreśla Marek Wypych.

Jak się dowiedzieliśmy, 61-letni zabrzanin remontuje mieszkanie w domu przy ul. Czarnieckiego. Wśród sąsiadów ma opinię spokojnego, miłego emeryta. Dlaczego zatem strzelał do dzieci?

Początkowo tłumaczył policjantom, że dzieci zdewastowały coś na podwórku. Kiedy jednak wytrzeźwiał i złożył zeznania, powiedział, że... nie strzelał w kierunku dzieci, lecz do puszki, która leżała na podwórku.

Niestety, 61-latek jest już na wolności. Policja odebrała mu broń śrutową. Prokuratura postawiła zarzut usiłowania uszkodzenia ciała.

– Postępowanie przygotowawcze trwa. Prowadzi je komisariat I policji. Dochodzenie może trwać dwa miesiące. Jeśli się nie zakończy, może zostać przedłużone – tłumaczy prok. Anna Arabska, zastępca prokuratora rejonowego w Zabrzu.

Broń śrutowa to rodzaj broni strzeleckiej, na którą nie trzeba mieć w Polsce pozwolenia. Pociski wystrzeliwane z broni śrutowej to stalowe lub ołowiane kule. I choć broń śrutowa ma niewielki zasięg, jest bardzo skuteczna na bliskich dystansach, ma duży rozrzut. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby 61-latek nie chybił... Mieszkańcy ul. Czarnieckiego boją się, że mężczyzna ma prawdziwą broń, której też kiedyś użyje.

– Mogę uspokoić mieszkańców. Ten mężczyzna nie ma pozwolenia na broń. A broń śrutowa została mu odebrana. Jednak na nią pozwolenie nie jest wymagane. Innej broni ten mężczyzna nie ma – zapewnia rzecznik zabrzańskiej policji.

Czy rodziców ta informacja uspokaja? Są wstrząśnięci, ponieważ 61-latek był dotychczas miły, spokojny i mówił dzień dobry...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto