Od 2003 roku akcja gości również w Zabrzu. Wszystko za sprawą Szkolnej Grupy Amnesty International nr 1 działającej przy ZSO nr 12 w Rokitnicy. Tam zabrzanie po raz pierwszy wzięli udział w Maratonie. Dziś takich miejsc jest w naszym mieście znacznie więcej.
– Spotykamy się i piszemy listy w określonych intencjach. Są ludzie, którzy od kilku lat przychodzą regularnie i pracują tu po kilka godzin. Są też tacy, którzy przychodzą „z ulicy”, po raz pierwszy. To bardzo cieszy, bo widać, że akcja zyskuje popularność – tłumaczy Maciej Śliwa, opiekun Szkolnej Grupy Amnesty International nr 1.
Jak sama nazwa wskazuje akcja to maraton. Rozpoczęła się w sobotę (10 grudnia) o godz. 12 i potrwa całą dobę. Punkty, w których można napisać list odwiedzają dziesiątki, jeśli nie setki zabrzan. Niektórzy zapisują się na całą noc.
W pierwszym roku zabrzańskiej edycji Maratonu napisano ponad 400 listów. W dwóch ostatnich latach nasze miasto było krajowym liderem. Rok temu napisaliśmy 14 tys. listów.
– Ciężko określić jaką siłę ma taki rodzaj sprzeciwu, ale jest to z pewnością realny wpływ. Szacuje się, że nawet ok. 50 proc. poruszanych na maratonach spraw znajduje szczęśliwy finał – mówi Śliwa.
Jest jeszcze okazja, aby spróbować coś zmienić. Wystarczy odwiedzić jeden z punktów do jutra do godz. 12. Są to, m.in.: ZSO nr 12, II LO, ZSO nr 14, czy Domy Studenckie w Rokitnicy i Centrum. Więcej informacji o akcji i tegorocznych intencjach znajdziecie na .
Więcej o Maratonie Pisania Listów w Zabrzu przeczytacie w piątkowym dodatku „Zabrze. Nasze Miasto” w Dzienniku Zachodnim.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?